Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 20 maja 2024 02:25
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

WIDEO. DK30 Pisarzowice. Niebezpieczny lot volkswagenem

VW najechał na barierę energochłonną i sunąc po niej przeleciał kilkadziesiąt metrów w końcu spadł do przydrożnego rowu i dachując zdemolował płot przydrożnej posesji. Kierowca i pasażer zdołali sami opuścić auto, ale i tak trafili do szpitala.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Do groźnego wypadku doszło w poniedziałek około 6:39 na DK30 w Pisarzowicach, gdy kierowca VW i jego pasażer wracali z Niemiec do domu po nocnej zmianie. Wszystko wskazuje na to, że kierowca przysnął na prostym odcinku drogi. 

W tym czasie auto na łuku drogi zjechało na przeciwległy pas ruchu i wpadło na zaczynające się tam bariery energochłonne. VW najpierw sunął kilkadziesiąt metrów po barierze, w końcu spadł do przydrożnego rowu i dachując zdemolował kilkanaście metrów płotu przydrożnej posesji, by w końcu zatrzymać się około 70 metrów od miejsca gdzie zaczynały się bariery energochłonne.

Kierowca i jego pasażer zdołali samodzielnie opuścić auto jeszcze przed przyjazdem służb. Ich stan miał być w miarę dobry, jednak przybyły na miejsce lubański zespół ratownictwa medycznego po udzieleniu pierwszej pomocy zdecydował, że obaj mężczyźni zostaną przewiezieni do szpitala celem dalszej diagnostyki.

Na miejscu pracowali: lubańska policja, 2x JRG PSP Lubań oraz ZRM Lubań. Ruch w miejscu zdarzenia odbywa się bez większych utrudnień.

2,5 roku temu w tym samym miejscu zginął 21-letni kierowca, który najprawdopodobniej również zasnął za kierownicą, po tym wypadku zarządca drogi zamontował tam bariery energochłonne.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Też kierowca 18.03.2024 21:09
Płot płotem, można naprawić, a gdyby tak zginęli! Najważniejsze , że żyją, oraz że nikt nie jechał z naprzciwka. dużo zdrowia Panowie !

Mysza 18.03.2024 15:48
Wpółczuję właścicielowi notorycznie naprawiać płot. Już chyba żadna ubezpieczalnia nie chce tego ubezpieczać?

MW 18.03.2024 13:38
Całe szczęście nikt nie jechał z naprzeciwka i obaj Panowie mimo wszystko wrócili z pracy do swoich domów.

M&M 18.03.2024 10:23
Allllle urwał , allllle urwwwwałł . . .

MatkoBosko 18.03.2024 10:05
Bariery miały chronić a prawie zabiły. Dobrze że tym razem w ogrodzeniu nie było łat bo znów by ktoś życie stracił.

W 18.03.2024 07:58
Godzina się nie zgadza. Jechałem około 6:00 i już auto na awaryjnych leżało w rowie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
ReklamaPowiat Lubań
Reklama