Na terenie schroniska dzieckiem opiekował się jego starszy brat (ok. 5 lat). Mama na chwilę weszła do budynku. Niestety, chłopczyk, który prowadził wózek “po drodze” na skarpie wypuścił wózek z rąk i ten z niewielkiej, ale stromej górki sam potoczył się wprost do pobliskiego strumyka.
Niemiłosierny krzyk słychać było niemal w całej wsi relacjonują mieszkańcy. Niemowlę przez chwilę było pod wodą. Stąd też decyzja przybyłego na miejsce pogotowia, żeby malucha zabrać do szpitala i wykonać mu badania. Przytomne dziecko przewieziono do jeleniogórskiego szpitala.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.
Napisz komentarz
Komentarze