Niemiecki Instytut Roberta Kocha uznał Polskę za teren zagrożony. Osoby przekraczające granicę naszego sąsiada od 24 października będą musiały poddać się obowiązującym restrykcjom. Póki co nie będą prowadzone kontrole graniczne jednak od osób, które będą chciały przekroczyć granicę, niemieckie służby wymagać będą okazania negatywnego testu na koronawirusa, który powinien być wykonany minimum 48 godzin przed przekroczeniem granicy. W przypadku braku dokumentu grozi przymusowa kwarantanna lub kara do 25 tys. euro.
Należy mieć na uwadze, że każdy land niemiecki ma swoje obostrzenia. Są one dostępne na stronie właściwego urzędu zdrowia. W przypadku Saksonii nie ma dodatkowych restrykcji.
- W chwili obecnej nie ma założenia, aby wjazd osób z Polski był kontrolowany bezpośrednio na granicy. Policja Federalna może w ramach swoich patroli związanych ze zwalczaniem nielegalnej migracji rozdawać ulotki i pouczać o konieczności zgłoszenia się na kwarantannę, ewentualnie zawracać osoby podróżujące w celach turystycznych. W przypadku, gdyby stwierdzono nagminne łamanie przepisów, możliwe jest wdrożenie innych rozwiązań. Na chwilę obecną nie ma jednak mowy o ewentualnym przywróceniu kontroli na granicy z Polską - powiedział Rafał Gronicz, burmistrz Zgorzelca.
Zwolnieni z obowiązku kwarantanny są:
- Pracownicy przygraniczni i transgraniczni o ile przynajmniej raz w tygodniu przekraczają granicę
- Studenci i uczniowie, którzy z powodu studiowania w innym kraju przekraczają granicę raz w tygodniu
- Osoby przekraczające granice na maksymalnie 24 godziny
- Osoby zajmujące się przewozem osób, rzeczy i towarów, które przebywały w Polsce nie dłużej niż 72 godziny
- Dyplomaci, przedstawiciel parlamentów i rządu, pracownicy medyczni
Testy dla osób przyjeżdzających z krajów zagrożonych można wykonać bezpłatnie na niemieckich lotniskach lub w okolicach dworców.
Napisz komentarz
Komentarze