Po godzinie szesnastej ulicami miasta przeszło ponad pół tysiąca osób. Protestujący zapalili znicze pod biurem poselskim Senatora PiS. Dotarli także z hasłami pod dom senatora oraz dom radnej Urszuli Magi. Hasła na transparentach i skandowane przez tłum okrzyki nie pozostawiały cienia wątpliwości, co do ich oceny sytuacji. Kilka godzin po proteście do sprawy odniósł się Senator Rafał Ślusarz. - podaje portal lwowecki.info.
Senator Prawa i Sprawiedliwości do protestu w Gryfowie Śląskim odniósł się na Twitterze Rafał Ślusarz wyraził dezaprobatę wobec zachowania protestujących. Oznajmił także, iż protestujący zdawali sobie sprawę z faktu, że pani dyrektor jego biura poselskiego ma koronawirusa.
“Dowiedziałem się, że demonstranci niezadowoleni z orzeczenia TK w sprawie obrony dzieci nienarodzonych stoją pod moim domem, krzyczą i pomstują. To nowe doświadczenie”. – napisał Senator kilka minut po tym, jak protestujący stanęli pod jego domem.
„Pod domem Pani Dyrektor mojego biura demonstranci wznosili wulgarne okrzyki, trąbili i hałasowali. Wiedzieli, że jest w domu z niepełnosprawną córką, gdyż obie chorują na koronawirusa.
Wyjątkowo niegodziwe.” – dodał w kolejnym komentarzu Senator Ślusarz.
Dowiedziałem się, że demonstranci niezadowoleni z orzeczenia TK w sprawie obrony dzieci nienarodzonych stoją pod moim domem, krzyczą i pomstują.
— Rafał Ślusarz (@slusarzrafal) October 25, 2020
To nowe doświadczenie.@PolskiSenat
Pod domem Pani Dyrektor mojego biura demonstranci wznosili wulgarne okrzyki, trąbili i hałasowali. Wiedzieli, że jest w domu z niepełnosprawną córką, gdyż obie chorują na koronawirusa.
— Rafał Ślusarz (@slusarzrafal) October 25, 2020
Wyjątkowo niegodziwe.#piekłokobiet @PolskiSenat
Napisz komentarz
Komentarze