4 lutego w Karpaczu zaginął trzyletni Gucio. Właściciele długo szukali ukochanego czworonoga, ale po upływie miesiąca stracili już nadzieję. Jak się okazało, pies zapadł się pod ziemię i to dosłownie.
W poniedziałek 8 marca inny przedstawiciel psiej rasy - Diego zaprowadził swojego opiekuna do starego, nieczynnego szamba, w którym na głębokości 3 metrów leżał skamlący i ledwo żywy Gucio. Okazało się, że przed miesiącem pod przebiegającym Guciem załamała się stara przerdzewiała blacha przykrywająca szambo, a pies spędził w dole 32 dni!
Ciężko w to uwierzyć, ale przeżył (mimo, że to środek zimy) i już wraca do siebie, chociaż stracił około 35% masy ciała (schudł z 36 do 22 kg). NIESAMOWICIE silne stworzenie! Co ciekawe Diego już wcześniej coś przeczuwał i próbował uratować Gucia, finalnie udało mu się doprowadzić ekipę ratowniczą w postaci Pana Jerzego do celu. Jak stwierdził weterynarz, który zajął się Guciem, kolejny dzień mógłby już być jego ostatnim. - czytamy na Facebook-owym profilu Wyszedł z Domu – Relacje z przestrzenią, który opisuje sytuację.
To niesamowite, bo pod postem opiekunowie innych czworonogów opisują podobne historie, odnalezienia ich czworonogów przez inne psy i wcale nie jest mało tych historii. Tymczasem Guciowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i sił na wspólny spacer z Diegiem - wybawcą.
Napisz komentarz
Komentarze