Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 5 listopada 2024 15:25
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

14 czerwca Dzień Krwiodawcy. Fakty i mity na temat donacji

Czy wiesz, że nie musisz zakładać peleryny, aby zostać bohaterem? Wystarczy podzielić się bezcennym płynem, który krąży w twoich żyłach. Mowa oczywiście o krwi, której nie da się wyprodukować w żadnym laboratorium. Donacja to prosty zabieg, który trwa zaledwie chwilę, a może uratować życie drugiego człowieka.
14 czerwca Dzień Krwiodawcy. Fakty i mity na temat donacji

Autor: iStock

Co 1 minutę ktoś potrzebuje krwi

I nie chodzi tylko o poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Transfuzję przeprowadza się również osobom, których własna krew jest niepełnowartościowa lub obarczona zmianami chorobowymi.  Korzystają z niej pacjenci w każdym wieku, a zapotrzebowanie czasem występuje nagle, np. podczas zabiegu operacyjnego. Nigdy nie ma pewności, że sami nie będziemy w takiej potrzebie.

Nie da się jej wyprodukować

Wyjątkowość krwi polega na tym, że dotychczas nie udało się stworzyć jej pełnowartościowego substytutu. Jej rola polega głównie na transportowaniu w organizmie tlenu, składników pokarmowych i hormonów. Co prawda istnieją już zamienniki krwi, ale ich właściwości wciąż nie są doskonałe.

„Badania nad stworzeniem sztucznej krwi trwają od wielu lat i napotykają na liczne trudności (problemy techniczne, działania niepożądane obserwowane po przetoczeniu, krótki czas działania). Trudno w tej chwili przewidzieć, kiedy któryś z badanych obecnie lub w przyszłości preparatów zostanie dopuszczony do rutynowego stosowania w krajach Unii Europejskiej.” – czytamy na stronie Instytutu Hematologii i Transfuzjologii.

Jak wygląda donacja?

Przed oddaniem krwi należy zarejestrować się i wypełnić ankietę dotyczącą stanu zdrowia. Następnie pielęgniarki za pomocą niewielkiej próbki określają poziom hemoglobiny. Przed podejściem do zabiegu, przechodzi się również proste badanie w gabinecie lekarskim. Jeśli pacjent jest w wieku 18 – 65 lat, jego waga przekracza 50 kg i personel nie widzi przeciwwskazań, może przystąpić do donacji. Jednorazowo od pacjenta pozyskuje się 450 ml krwi, a samo jej pobieranie trwa zwykle ok. 10 minut. Cała procedura zajmie nam średnio jedną godzinę, w zależności od liczby osób oczekujących w kolejce. Po wszystkim na każdego dawcę czeka słodka równowartość kaloryczna oddanej krwi (4500 kcal) w postaci pudełka z czekoladami.

Jak przygotować się do zabiegu?

Aby oddać krew, trzeba udać się do dowolnego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. W niektórych miastach tworzone są też specjalne akcje, podczas których krew przyjmowana jest w mobilnych punktach. Przed zabiegiem donacji należy dobrze się wyspać. Nie powinno się przychodzić do centrum krwiodawstwa na czczo. Wskazane jest lekkie, węglowodanowe śniadanie. Do wizyty trzeba przygotowywać się już dzień wcześniej, poprzez zwiększone przyjmowanie płynów. Zaleca się wypicie 2-3 litrów płynów, w tym herbaty, wody i soków.

Mity na temat krwiodawstwa

Choć wiele osób rozpowszechnia tę błędną informację, oddawanie krwi nie powoduje jej nadprodukcji w organizmie i nie ma obawy, że trzeba ją będzie "upuszczać" już do końca życia. Nieprawdą jest również rzekome ryzyko zakażenia się podczas zabiegu, ponieważ personel stosuje tylko jednorazowy sprzęt. Krążą też opinie o tym, że krwią w Polsce handluje się, a jej regularne oddawanie powoduje zmianę koloru na niebieski – są to oczywiście informacje, które nie pokrywają się z prawdą. Wbrew niektórym przekonaniom, nie trzeba też znać swojej grupy krwi. Jest ona oznaczana przy każdej donacji.

Dlaczego warto?

Nikt nie wie tego lepiej, niż zasłużeni krwiodawcy. Radosław Terebus oddał w swoim życiu już prawie 30 litrów krwi. Jego przygoda z donacjami zaczęła się w 1998 r.

- Pierwszy raz oddałem krew dlatego, że moja dziewczyna też to robiła. Jako facet poczułem, że nie mogę być słabszy. Okazało się, że kiedy wyszedłem z zabiegu, doznałem wyjątkowego uczucia. Poczułem się lekko i świeżo. Wiedziałem, że zrobiłem coś ważnego – wspomina Radosław. Przyznaje też, że oddając dziś krew, ma w tym swój „interes”. – Po 20 latach nadal oddaję krew, ale mam dziś też kilka innych powodów. Głównym jest chęć bycia na bieżąco ze stanem swojego zdrowia. Do lekarza chodzę rzadko, a przed donacją mierzone jest ciśnienie, osłuchiwane są płuca. Krew poddawana jest natomiast szczegółowym badaniom pod kątem różnych chorób, więc w razie nieprawidłowości dostałbym informację z RCKiK, że coś jest nie tak." – tłumaczy.

Z kolei Radosław Apanowicz, który na swoim koncie ma już 15 litrów oddanej krwi, uważa, że najlepszym powodem, dla którego warto oddawać krew, jest sam fakt, że może to robić.
- Oddaję krew, bo mogę. Nie mam przeciwwskazań i jestem zdrowy. Krwi nie można wyprodukować nawet za miliony dolarów, a jest niezbędna podczas zabiegów i operacji. Potrzebują jej osoby starsze, jak i małe, niewinne dzieci – zauważa. Przypomina też, że mogą potrzebować jej nasi najbliżsi. – Nie bądźmy samolubni. Nie zostawiajmy krwi i jej składników wyłącznie dla siebie. Nie może zabraknąć życiodajnego płynu, bo w potrzebie może znaleźć się nasz dziadek, mama albo dziecko. To nie boli, a daje ogromną satysfakcję – przekonuje Radosław.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Iga 13.06.2021 18:28
Warunki oddawania krwi w Lubaniu są skndaliczne . stoimy my, jak bydło. Za tak cenny dar stoimy w warunkach skandalicznych. Nawet włodarz miasta tego nie widzi

Beata 13.06.2021 14:46
Najgorsze jest to, że w deszczu, mrozie czy upalnym słońcu stoimy po kilka godzin, żeby dostać się do autobusu. W autokarze też warunki podle. Ciasno niesamowicie. Brak WC dla oddających krew. Przez takie warunki będzie nas co raz mniej. I nawet te 2 dni wolnego nie zachęcą. A przecież nie o to chodzi

Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
wystawa
konkurs poetycki
11 listopada
manukultura
Wędrowiec
11 Listopada
Chagall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: KatonTreść komentarza: Ateiści nie są tak zdemoralizowani jak katolicy! Fals - obłuda i hipokryzja to cechy tych wyznawców. Historia i życie współczesne dostarczają tego wystarczające dowody.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 12:37Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: Krycha-MychaTreść komentarza: Słusznie! Ksiądz może to i dzieci mogą kolędować po kasę...Data dodania komentarza: 5.11.2024, 12:35Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: RedemptorTreść komentarza: Wielebny! Nie dyskutuję z laikami w tym temacie bo nie miejsce i szkoda czasu i nie ma gwarancji że cokolwiek są w stanie zrozumieć. Przestępstwa zniesławienia i zniewagi należą do grupy przestępstw przeciwko czci i nietykalności cielesnej. Stanowią one przejaw ochrony życia prywatnego, zagwarantowanej w art. 47 Konstytucji. Przestępstwa te jakkolwiek mogą się wydawać podobne, różnią się w sposób zasadniczy, stanowić dwa odrębne typy czynów zabronionych pod groźbą kary. Zniesławienie związane jest przede wszystkim z działaniami mającymi poniżyć jednostkę w opinii publicznej. Zniewaga związana jest natomiast z okazaniem pogardy drugiej osobie. Przedmiotem ochrony przestępstwa zniesławienia jest godność, dobre imię, świadomość własnej wartości i szacunek do samego siebie. W przypadku zniewagi przedmiotem ochrony jest przede wszystkim cześć człowieka. Zatem - trzeba się zdecydować jaki zarzut i na jakiej podstawie postawić. Jest też problem: katolik czy katoliczka.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 12:33Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: PiotrTreść komentarza: Dzięki temu pijakowi wzrosną składki OC .Data dodania komentarza: 5.11.2024, 11:34Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?
ReklamaPowiat Lubań
Reklama