W tamtym roku służby nie były w stanie ani zaprzeczyć, ani potwierdzić informacji o obecności niedźwiedzi brunatnych w naszym regionie. Czytelnicy informowali, że pojawiają się one zarówno na obrzeżach miasta jak w Lubańskim Wielkim Lesie. Nadleśnictwo Świeradów uspokajało i raczej wskazywalo na wędrówkę owych zwierząt z Czech niż stały pobyt w naszym regionie. Dziś sprawa powraca, jednak podejście służb też jest nieco inne.
Tym razem żerującego na polu po kukurydzy niedźwiedzia zauważyli myśliwi jednego z kół łowieckich, wszystko miało miejsce w okolicy Przeździedzy (powiat lwówecki). Lasy Państwowe o sprawie wiedzą i usiłują ja wyjaśnić, jednak sprawdzenie 18000 ha lasów wymaga i czasu, i cierpliwości. Pamiętać też trzeba, że niedźwiedź zupełnie sprawnie i szybko się przemieszcza, a pora roku zmusza go do znalezienia miejsca na zimowy sen.
Jeżeli informacje o niedźwiedziu uda się potwierdzić, to będzie to niezwykłą przyrodniczą gratką. Najpierw na Przedgórzu Sudeckim pojawiły się rysie, poźniej wilki, teraz niedżwiedzie. Może to oznaczać nie tylko większą zasobność lasow w źródła pokarmu, ale też odrodzenie sudeckiej przyrody.
Pamietajmy jednak, że przy przypadkowym spotkaniu z tym wielkim misiem, należy zachować spokój i się wycofac, absolutnie nie można zwierzęcia drażnić ani straszyć.
Na szczęście informacje o żerowaniu niedźwiedzia pojawiły się po sezonie zbierania leśnego runa i w czasie, kiedy Nadleśnictwo Lwówek Śląski na terenie leśnictw: Gradówek, Ubocze, Łupki, Czernica, Lubomierz, Maciejowiec, Płoszczyna, Siedlęcin wprowadziły okresowy zakaz wstępu do lasu z powodu wiatrołomów obowiązujący od 10 listopada do odwołania.
Napisz komentarz
Komentarze