Wczoraj wieczorem i w nocy woda zaczęła się wydostawać spod asfaltu na zakręcie tuż obok kościoła w Uniegoszczy. Jak nam wyjaśniono - w związku z tym, że pod asfaltem jest specjalna włóknina, która nie przepuszcza wody ta wychodzi w najniższym miejscu, dlatego zlokalizowanie wycieku będzie trudne. Już w tej chwili w nowej nawierzchni wycięto dziurę i najprawdopodobniej na tym się nie skończy. Tym bardziej boli fakt, że odbiór nowej drogi miał miejsce dokładnie dwa dni wcześniej.
Specjalnie w 2015 położyliśmy nową nitkę wodociągu pod tą drogą, by nowa nawierzchnia mogła służyć jak najdłużej. Nikt przecież nie chciał tej awarii – usłyszeliśmy od pracowników Lubańskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, którzy próbują w tej chwili zlokalizować miejsce awarii.
Jak zapowiedział prezes LPWiK, Marek Święcicki po usunięciu awarii nowy asfalt zostanie położony na całej szerokości drogi.
Napisz komentarz
Komentarze