Zespół z Bolesławca obawiał się spotkania z Cosmosem. Ostatnie mecze z drużyną z Radzimowa dla bolesławian były trudne. Tym razem w ostatecznym rozrachunku skończyło się po myśli drużyny trenera Sebastiana Tylutkiego. BKS od początku narzucił swoje warunki i tworzył sytuacje pod bramkę Cosmosu. Pierwszą z nich wykorzystał Adrian Biały, który otrzymał podanie w uliczkę od Jacka Bochni, stanął oko w oko z Wojciechem Wolaninem i nie zmarnował okazji. W odpowiedzi z narożnika pola karnego z rzutu wolnego uderzał Paweł Romańczuk, ale Jakub Walczak pewnie złapał piłkę. Kolejna akcja BKS i kolejny błąd przytrafił się obrońcy gospodarzy. W jego efekcie Kamil Posadowski przelobował bramkarza Cosmosu, ale piłka odbiła się od poprzeczki, spadła na linię bramkową i wyszła w pole. Po tym zdarzeniu zawodnicy zespołu z Radzimowa kilka razy gościli pod bramką lidera rozgrywek, ale za każdym razem brakowało im skutecznego wykończenia. Drugą połowę od pięknego uderzenia z dystansu rozpoczął Adrian Biały i zrobiło się 0:2. Od tego momentu BKS kontrolował sytuację i dążył do strzelania kolejnych goli. W 76. minucie trzecią bramkę dla bolesławian zdobył Jacek Bochnia, a kilka chwil później hat-tricka skompletował Adrian Biały.
- Pierwsza połowa była w miarę dobra w naszym wykonaniu. Popełniliśmy jednak dwa błędy, z których jeden rywal wykorzystał, a w drugiej sytuacji uratowała nas poprzeczka. Później mieliśmy swoje sytuacje i kilka razy niewiele brakło do szczęścia. Po przerwie szybko stracony drugi gol spowodował, że uszło z nas powietrze. Naszym celem jest utrzymanie i będziemy musieli poszukać punktów w kolejnych meczach - podsumował spotkanie Paweł Romańczuk, napastnik zespołu z Radzimowa.
- Ostatnie mecze z Cosmosem nie toczyły się po naszej myśli. Spodziewaliśmy się trudnego meczu, jak nie jednego z najtrudniejszych w tej rundzie. Wiedzieliśmy, że podobnie jak spotkania z Olimpią Kowary i Chrobrym Nowogrodziec będzie to fizyczny pojedynek. Rywal zwłaszcza w pierwszej połowie postawił się. Do tego gry nie ułatwiał wiatr oraz dosyć grząskie boisko. Było trochę niedokładności ale później udało się strzelić gole i wszystko potoczyło się po naszej myśli - powiedział Adrian Biały, autor trzech goli dla BKS.
Cosmos Radzimów - BKS Bolesławiec 0:4 (0:1)
Bramki: 0:1 Biały (11), 0:2 Biały (54), 0:3 Bochnia (76), 0:4 Biały (79). Żółte kartki: Wdowikowski oraz Medyński, Skiba. Sędziował: Kamil Snacki.
Cosmos: Wolanin - Tomaszewski, Szuchalski, Wdowikowski (80 Szałas), Romańczuk, Mazur (46 Kasperski), Janczewski, Winiarski, Rożek, Sosnowski, Ramulewicz (50 Ziomek).
BKS: Walczak - Skiba, Olesiński, Medyński (66 Kwoczka), Posadowski, Kuczyński, Kowalonek (25 Szewczyk), Kapusz, Dmuchowski, Bochnia, Biały.
W innych meczach 9. kolejki:
Gryf Gryfów Śląski - Górnik Węgliniec 5:0
Czarni Lwówek Śląski - Nysa Zgorzelec 0:1
Włókniarz Leśna - Włókniarz Mirsk 0:0
Iskra Łagów - Olimpia Kowary 2:0
Lotnik Jeżów Sudecki - Victoria Jelenia Góra 4:2
Chrobry Nowogrodziec - Hutnik Pieńsk 2:2
Victoria Ruszów - Twardy Świętoszów 5:3
1. | BKS Bolesławiec | 9 | 27 | 28:4 |
2. | Włókniarz Leśna | 9 | 22 | 27:11 |
3. | Gryf Gryfów Śląski | 9 | 17 | 22:12 |
4. | Victoria Ruszów | 9 | 17 | 24:17 |
5. | Lotnik Jeżów Sudecki | 9 | 17 | 20:20 |
6. | Victoria Jelenia Góra | 9 | 14 | 20:17 |
7. | Hutnik Pieńsk | 9 | 13 | 19:17 |
8. | Iskra Łagów | 9 | 13 | 17:19 |
9. | Cosmos Radzimów | 9 | 11 | 13:16 |
10. | Chrobry Nowogrodziec | 9 | 10 | 20:23 |
11. | Włókniarz Mirsk | 9 | 10 | 9:13 |
12. | Górnik Węgliniec | 9 | 7 | 19:34 |
13. | Czarni Lwówek Śląski | 9 | 6 | 12:16 |
14. | Nysa Zgorzelec | 9 | 6 | 6:13 |
15. | Twardy Świętoszów | 9 | 5 | 17:28 |
16. | Olimpia Kowary | 9 | 5 | 5:18 |
W 10. kolejce (16-17 października) grają: sobota, g. 15: Pieńsk - Świętoszów, Zgorzelec - Ruszów, Węgliniec - Lwówek Śląski, Kowary - Gryfów Śląski, Jelenia Góra - Łagów, Mirsk - Jeżów Sudecki, Bolesławiec - Leśna, niedziela, g. 13: Nowogrodziec - Radzimów.
Napisz komentarz
Komentarze