Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 24 grudnia 2024 01:51
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Tyszkowski: Mamy ambicję oraz chęci do wygrywania

Gryf Gryfów Śl. po rundzie jesiennej rozgrywek jeleniogórskiej klasy okręgowej zajmuje czwarte miejsce. To wynik, który w klubie wiosną będą chcieli poprawić. - Stabilizacja formy to zdecydowanie to nad czym w zimie musimy pracować - podkreśla Mateusz Tyszkowski, autor jesiennych 18. bramek dla Gryfa.

Autor: eLubań

Czwarte miejsce Gryfa po rundzie jesiennej to wynik, który Was satysfakcjonuje?

Mateusz Tyszkowski: - Samo miejsce w tabeli po rundzie jesiennej nie ma jakiegoś szczególnego znaczenia, bo tu bardziej patrzymy pod kątem zdobyczy punktowej. I właśnie tutaj można mieć zastrzeżenia, bo jednak ta strata do choćby Włókniarza jest spora. Gdybyśmy mieli chociaż cztery punkty więcej, co miejsca w tabeli by nie zmieniło, ale poczucie zadowolenia z pierwszej części sezonu byłoby znacznie większe.

Potrzebowaliście trochę czasu żeby przebudzić się po spadku z 4 ligi. Wyłącznie słabszy początek zdecydował, że tracicie do wicelidera z Leśnej siedem punktów?

- Zgadza się. Początek sezonu w naszym wykonaniu był zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wiedzieliśmy, że terminarz jest trudny, bo w dwóch pierwszych kolejkach graliśmy z drużynami, z którymi jeszcze kilka miesięcy wcześniej walczyliśmy w czwartej lidze. Mimo wszystko potrafiliśmy się otrząsnąć i odrobić stratę do drużyny z Leśnej. A pod koniec rundy znów zadyszka i ta strata znowu wzrosła... Stabilizacja formy to zdecydowanie to nad czym w zimie musimy pracować.

Jak współpracuje się Tobie z Marcinem Gąsiorowskim, zarówno jeśli chodzi o treningi jak również mecze o punkty?

- Marcin grając wiele lat w wyższych ligach zdobył cenne doświadczenie, które sprawia, że kompletnie nie wygląda na debiutanta jeśli chodzi o prowadzenie zespołu. Nasza współpraca układa się bardzo dobrze, mamy podobne spojrzenie na piłkę, dzięki temu jest dużo łatwiej. Oczywiście podstawą najmniejszego sukcesu w niższych ligach jest podejście i zaangażowanie zawodników i tu trzeba pochwalić chłopaków, bo naprawdę frekwencja na treningach pozwala na realizowanie założeń.

Znacie już smak gry w czwartej lidze. Będziecie chcieli do niej wrócić?

- Chyba doszliśmy do najtrudniejszego i najbardziej złożonego pytania (uśmiech). Jeżeli byśmy zajęli miejsce premiowane awansem, choć to będzie trudne zadanie i uzyskali promocję z pewnością byśmy chcieli spróbować i zagrać, bo inne rozwiązanie byłoby niesportowe i wskazywałoby na brak ambicji. Jednakże z doświadczenia wiem, ze czwarta liga to ogromny  przeskok pod względem organizacyjnym i sportowym, zwłaszcza dla drużyn takich jak my, niemalże w całości finansowanych z gminnej dotacji. Na tym poziomie już ciężko funkcjonować bez dużego sponsora. Kolejna kwestia to wzmocnienie i poszerzenie kadry, co również wiąże się zarówno z finansami, jak i faktem, że w naszym okręgu nie ma aż tylu zawodników chętnych do gry na tym poziomie praktycznie za darmo. Podsumowując, jako drużyna z pewnością mamy ambicję oraz chęci do wygrywania i podnoszenia sportowego poziomu, ale nie wszystko jest zależne tylko od nas.

A jeśli chodzi o Twoją osobę. Kibice mogą być spokojni, że zostaniesz w Gryfie?

- Zdecydowanie tak! W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera i nic nie wskazuje na to, żeby to miało się zmienić. Dobrze się czuję w zespole i zamierzam ciężko pracować w zimie, żeby jak najwięcej dać od siebie i pomóc zespołowi w rundzie wiosennej osiągać jak najlepsze wyniki.

W porównaniu do jesieni w zespole szykują się zmiany kadrowe?

- Tak naprawdę w chwili obecnej jeszcze ciężko mówić o konkretach. Adrian Schonung wraca z wypożyczenia z Łużyc Lubań, ale z tego co mi wiadomo nie zadeklarował jeszcze w stu procentach, że wiosną będzie do naszej dyspozycji, chociaż szczerze liczę, że tak się stanie. Z drużyny odejdzie Klim Khodzamkulov, który taką decyzje podjął juz w trakcie trwania rundy. Z pewnością w juniorach jest kilku chłopaków, którzy będą dostawać szansę w sparingach i mam nadzieję, że w meczach o punkty również. Będziemy rozglądać się i szukać potencjalnych wzmocnień, ale zdajemy sobie sprawę, że w okienku zimowym to nie będzie łatwe, więc podchodzimy do tego ze spokojną głową skupiając się na tym co mamy.

Jak będzie wyglądał Wasz plan przygotowań do rundy wiosennej?

- Przygotowania do rundy wiosennej zaczniemy 10 stycznia najprawdopodobniej w hali. Jeśli pogoda będzie dopisywała to będziemy chcieli jak najwięcej pracować na świeżym powietrzu. Planujemy trzy jednostki w tygodniu, a od 23 stycznia rozpoczniemy gry kontrolne kolejno ze Stellą Lubomierz, Olimpią Kowary, Apisem Jędrzychowice, Lotnikiem Jeżów, Łużycami Lubań, Moto-Jelczem Oława, Górnikiem Złotoryja i Orłem Ząbkowice Śl. Cieszę się, że w większości zagramy z drużynami z czwartej ligi, bo te sparingi z pewnością dużo będą mogły nam powiedzieć i pozwolą lepiej przygotować się do rundy wiosennej.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał

Grzegorz Bereziuk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
bal Mickiewicz
Sylwester
turniej
gry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama