Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 22 kwietnia 2025 20:54
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Nie truj! Twój piec to nie spalarnia odpadów!

Z chwilą nadejścia sezonu grzewczego wielu mieszkańców za wszelką cenę zastanawia się w jaki  sposób dokonać pseudo oszczędności i zamiast węgla wrzucają do pieca różne odpady (w tym plastiki i inne odpady niszczone przez ogień). Sezon ten dopiero się rozpoczął...
Nie truj! Twój piec to nie spalarnia odpadów!

Sezon ten dopiero się rozpoczął, a tylko w roku bieżącym strażnicy miejscy przeprowadzili 17 interwencji w związku ze spalaniem odpadów w piecach grzewczych i na wolnym powietrzu na terenie miasta Lubań. Wszystkie interwencje były zawnioskowane przez mieszkańców. 

Scenariusz jest niemalże zawsze ten sam. W godzinach popołudniowych i wieczornych „pomysłowi” właściciele nieruchomości rozpalają piec celem podgrzania wody, jednak w imię błędnie pojętej oszczędności wrzucają do kotła różnego rodzaju odpady zamiast rekomendowanego opału. Osiedle niemal natychmiast zostaje przysłonięte chmurą ciemnego, gryzącego dymu, a najbliżsi sąsiedzi czym prędzej zamykają okna swych mieszkań. Przyjmujący zgłoszenie o zadymieniu dyżurny straży miejskiej niezwłocznie dysponuje patrol na miejsce, a ten dociera do zdziwionego podjętą interwencją autora niechlubnego czynu.

Kontrolowane posesje są zazwyczaj zadbane, wyposażone w pojemniki na odpady, a właściciele prowadzą selektywną zbiórkę odpadów komunalnych. Paradoksalna i trudna do zrozumienia jest więc często zastawana sytuacja, kiedy to podczas sprawdzania kotłowni strażnicy ujawniają, że w piecu spalane były np. plastikowe butelki. Zgodnie z ustawą Prawo ochrony środowiska, wykonujący takie kontrole strażnicy są uprawnieni do wstępu na teren nieruchomości – przez całą dobę tam, gdzie prowadzona jest działalność, w godzinach od 6.00 do 22.00 – na pozostałych nieruchomościach. Przeprowadzone czynności zakańcza się sporządzeniem protokołu.

Osobom, którym wydaje się, że odpad spalony w piecu grzewczym „nie wpisuje się już w rejestr”, mogą się niemiło zdziwić. Znowelizowane Prawo ochrony środowiska daje strażom miejskim uprawnienie, w ramach którego podczas kontroli pieców, kiedy zachodzi podejrzenie popełnienia wykroczenia, istnieje możliwość pobrania próbek popiołu, które następnie poddane zostają badaniom laboratoryjnym. Jeśli wynik takiego badania okaże się pozytywny, właścicieli pieców czeka nie tylko mandat karny w wysokości nawet 500 zł lub grzywna orzeczona przez sąd, ale też rachunek za same badania, które szacuje się nie w setkach, lecz tysiącach złotych.

Należy pamiętać, że próba niewpuszczenia upoważnionych do kontroli strażników miejskich na teren posesji też może skutkować sankcjami. Artykuł 225 § 1 Kodeksu karnego wyraźnie stanowi, że kto osobie uprawnionej do przeprowadzenia kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Osoby, które mają na sumieniu spalanie śmieci powinny się zatem zastanowić, czy prócz odpowiedzialności za popełnione wykroczenie warto dodatkowo brać na swe barki odpowiedzialność za przestępstwo.

Co roku 48 tys. Polaków umiera przedwcześnie z powodu zanieczyszczenia powietrza (dane Polskiego Radia z 05.02.2017 r.). Zatrute powietrze powoduje uszkodzenie organów wewnętrznych, choroby skóry, podrażnienia oczów, spowolnienia wzrostu u dzieci. Pamiętajmy także, że w trakcie spalania odpadów na ścianach komina osadza się specyficzna maź, która ulega samozapłonowi. Tego typu pożary są bardzo trudne do wykrycia i ugaszenia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Pat 17.10.2017 21:16
Ulica straolubańska, pan Owsiak po godzinie 20.00 pali odpadami bo kopci w uj

Gali-leon 17.10.2017 20:05
Dioksyny (tuż za nimi o ciut "gorsze" idą w zawody furany że już o innych kancerogenach czyli związkach wybitnie, skrajnie wręcz rakotwórczych nie wspomnę) to kres ludzkich możliwości w tworzeniu trucizn genetycznych - mocniejszych już wytworzyć się nie da... Zwykły zjadacz polskiego ziemniaka i watykańskiej hostii może być dumny - oto wrzucając do pieca współczesnych śmieci czyli plastików, kolorowej prasy i... niewiele z gumą mających wspólnego, za to nadzianych chemią opon! w tworzeniu zabójczych potęg tego świata staje się "równy Bogu"!! Temu samemu Bogu którego regularnie odwiedza w kościele, do którego zanosi gorliwe, łzawe modły o zdrowie dla siebie i rodziny, którego przyjmuje w komunii a wszystkim wkoło, a więc najbliższym i najdalszym sąsiadom w przywołanej przez kapłana obecności przekazuje, o zgrozo, znak pokoju!!! Zanim przykładnie, z całą rodziną poszedł do Kościoła by tam klękać, o zdrowie kwękać i Boga się lękać zszedł do piwnicy i "załadował do pieca". Po przyjściu z mszy gdzie modlili się o zdrowie spalony "załadunek" regularnie odnawia - przecież rodzina zimą zmarznąć i narazić się na przeziębienie nie może! On, troskliwy ojciec/matka/starszy brat do tego dopuścić nie może!! Nie dopuszcza do tego honor głowy czy członka rodziny - i basta, choćby na raka zapaść miało nawet i pół miasta! Czemu miałby postępować inaczej skoro aż po horyzont, dokąd Osiedla sięga, nie inaczej postępują jego bliżsi i dalsi sąsiedzi?! I nie są to "Sąsiedzi" porównywalni z tymi "Sąsiadami" winnymi spalonej stodoły w Jedwabnem - są to sąsiedzi winni czegoś znacznie gorszego! O ile tamci zabili ogniem kilkuset sąsiadów oni zbrojni w plastiki mit ferajn w skali czasu życia dioksyn zabijają miliony, setki milionów, wszak dioksyny "żyją" nawet 5mln lat, a to daje tylko aż ~250 000 ludzkich pokoleń które chcąc nie chcąc będą te dioksyny jadły, na raka chorowały i na raka umierały!! Oczywiście o tym - i zabójczym dla życia współczesnych i przyszłych pokoleń procederze całorocznego "dymienia" cmentarzy dymami setek milionów rakotwórczych zniczy - gdyby ksiądz na parafii był Dobrodziejem przez wielkie "D" a nie dobrozłodziejem ludzkich nadziei i pieniędzy mógłby na kazaniach do znudzenia "kazać" i przestrzegać! Ostrzegać "drogich parafian" i "bić na trwogę" przed natychmiastowymi i odległymi w czasie nawet o liczne pokolenia tragicznymi konsekwencjami powinien każdy miejscowy ksiądz dobrodziej i jego dziesiąttysięczna w skali kraju ferajna - ale nie mówią, nie ostrzegają bo sensu stricto dobrodziejami nie są!! Owszem, biją w dzwony ale nie na trwogę nad "smogowo-nowotworową" sytuacją Polski i Polaków a gdy już dzwonieniem ludzi zwabią - nie mówią "o sprawach które wszyscy aż za dobrze czujemy" bo i po co skoro lukratywny przemysł funeralny jednym z filarów finansowej pomyślności i potęgi Kościoła est?! Prędzej powiedzą o polityce, na kogo mają oddać swoje parafialne głosy, o prezerwatywach, aborcji i antykoncepcji - ale nie o zagrożeniu zdrowia i życia milionów Polaków i miliardów ludzi na Ziemi, wszak dioksynami ciężarne dymy granic nie znają i z wiatrami i ciekami wodnymi rozchodzą się na świat cały - czego doraźnie Drogi Parafianinie i Parafianko nie wciągniesz w płuca i nie zdeponujesz w tkankach to zjesz z grzybami i jagodami z lasu, z płodami pól i ogrodów, ze świątecznym karpiem czy śledziem morskim... Sorry Winnetou - biznes jest biznes!!

pisoff 17.10.2017 15:27
Zapraszam na wieczorny spacerek po kamiennej Polna, Włościańska, Łukasiewicza i inne masakra

Irenka 17.10.2017 17:27
Główną przyczyną smogu są stare piece. Od kilku lat zapytuję Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej kiedy zrobią przyłącze ciepłownicze na Kamiennej Górze i otrzymuję odpowiedź,że brak środków . Inne miasta wspomagają środkami pieniężnymi PEC-e na rozbudowę sieci, likwidując zanieczyszczone smogiem powietrze lub wspomagają mieszkańców udzielając dotacji na zakup ekologicznych pieców. Więc może wypadałoby zapytać nasze władze co by mogli zrobić w tej materii ? Tylko żeby nie było to czcze gadanie przedwyborcze.

Herakliusz 17.10.2017 19:01
Zamiast upajać się ogłupianiem gawiedzi patronatami świętych i marnotrawieniem na takie usakralnione bachanalia społecznych pieniędzy należało poświecić te środki na inny niezbożny cel - choćby na likwidację kilku kopcących kominów.

Herakliusz 17.10.2017 14:08
Najwięcej truje dzicz plemienna na tak zwanym Osiedlu Waryńskiego - czuję noc w noc przez uchylone okno. Wrzucają wszystko co popadnie - najczęściej opakowania plastikowe i porąbane stare meble. Chyba się z tej śmierdzielni wyprowadzę. Stare "capy" nie mają w mózgu pojęcia, że trują swoje dzieci i wnuków.

Vera 17.10.2017 23:31
No coś takiego, oto nadejszła wiekopomna chwila i muszę się zgodzić z Herakliuszem. Straż miejska powinna tam bywać codziennie - rano i koło godz. 16 - 17. To masakra, co się wtedy dzieje. I nie piszcie głupot, że to wina starych pieców, bo to nieprawda. Ludzie palą śmieciami, meblami, plastikiem. Wiek pieca nie ma tu większego znaczenia, serio.

Herakliusz 19.10.2017 21:59
I masz u mnie poważanie.

Reklama
Reklama
Kobiety Kobietom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama