Pod koniec marca jeden z mieszkańców Lubania siedząc za kierownicą mini ładowarki postanowił wyładować swoją frustrację na nieużywanym torze do speedwaya. Jak się później okazało, zrobił to będąc pod wpływem alkoholu.
Według świadków miał krzyczeć i wygrażać twierdząc, że „rozwali to nikomu niepotrzebne g...”. Gdy skutego mężczyznę zabierała policja zdążyliśmy zapytać, dlaczego to zrobił. - Ja im pokażę, za Polski Ład – usłyszeliśmy. Więcej o samym zdarzeniu przeczytacie w tekście "Za Polski Ład". Sfrustrowany przedsiębiorca zniszczył tor speedway w Lubaniu.
Policja poinformowała, że w piątek, 8 kwietnia Sąd Rejonowy w Lubaniu zastosował wobec 44-latka tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.
Podejrzany w sprawie mężczyzna końcem marca br. będąc pod wpływem alkoholu kierował mini ładowarką, którą następnie zniszczył bramę ogrodzeniową prowadzącą na tor rowerowy. Przeprowadzone badanie wykazało, że prowadził on pojazd mając ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawdzenie kierującego w systemach policyjnych wykazało, że posiada cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. - czytamy w policyjnym komunikacie.
Jednak to nie jedyny zarzut za który mężczyzna odpowie przed sądem. Kilkanaście dni później dopuścił się kolejnych przestępstw. W kwietniu naruszył mir domowy wbrew żądaniu zamieszkującej tam rodziny, przy czym groził pozbawieniem życia domowników. Mężczyźnie zostały przedstawione dodatkowe zarzuty w tym kolejne dotyczące zniszczenia mienia. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Z uwagi na występek o charakterze chuligańskim zarzut ten został rozszerzony o kolejny artykuł z kodeksu karnego, który mówi, że sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. - wyjaśnia asp.szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowa KPP w Lubaniu.
Napisz komentarz
Komentarze