W piątek, 15 września Sejm przyjął nowelizację ustawy o pracownikach samorządowych. Nowela przewiduje likwidację etatów dla asystentów i doradców burmistrzów, wójtów, prezydentów miast, starostów i marszałków województw.
Obecnie w Polsce 900 osób pełni takie funkcje, więc w skali kraju likwidacja tych etatów nie przyniesie dużych oszczędności. Co więc skłoniło rządzących do przeprowadzenia noweli? Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu nowelizacji tzw. gabinety polityczne „stają się przyczółkiem do tworzenia miejsc pracy dla osób związanych partyjnie z urzędującym wójtem, burmistrzem, prezydentem miasta, starostą czy marszałkiem województwa, a doradcy i asystenci nie posiadają żadnych kwalifikacji do zajmowania takiego stanowiska”.
Po wejściu nowelizacji w życie, samorząd będzie miał 14 dni na rozwiązanie stosunku pracy z asystentem/doradcą, a nowe zatrudnienie ma dotyczyć wyłącznie stanowisk urzędniczych. Jak argumentują autorzy nowelizacji ma to wykluczyć polityczne nadanie i ukrócić zatrudnianie bez kompetencji. Jak zmiana ustawy wpłynie na przyszłość Jana Hałakucia, asystenta lubańskiego burmistrza?
Droga legislacyjna nie jest jeszcze ukończona, jak nowelizacja wejdzie w życie będziemy się nad tym zastanawiać, choć czasu będzie niewiele. Na pewno będziemy musieli się dostosować do nowych reguł - komentuje Arkadiusz Słowiński, burmistrz Lubania.
Śledząc drogę legislacyjną może się okazać, że już w listopadzie burmistrz Lubania straci asystenta. Kto przejmie jego obowiązki i jak potoczy się dalsza kariera zawodowa Jana Hałakucia zobaczymy pewnie jeszcze w tym roku. Do sprawy na pewno wrócimy.
Napisz komentarz
Komentarze