Pytanie pierwsze:
Czy Panom nie jest wstyd, że do dziś nie został uporządkowany cmentarz wojenny na Kamiennej Górze?
Mija pół roku od jego dewastacji. I jesteśmy w przededniu Wszystkich Świętych i Zaduszek.
Namawiam do spaceru i wysłuchania komentarzy licznych spacerowiczów oraz „kijkarzy”, także spoza naszego miasta. Zbulwersowani są wszyscy.
Kręcący się w pobliżu pracownicy ZGiUK na pytanie o profanację cmentarza przybierają niewyraźne miny i odsyłają do zarządu firmy.
Z kolei indagowani w tej sprawie policjanci zasłaniają się… potrzebami trwającego jakoby śledztwa. PO PÓŁ ROKU??? W tak prostej sprawie? Po szybkim ujęciu sprawcy tych hańbiących Lubań dewastacji?
Nie znajduję wytłumaczenia, tym bardziej, że zniszczono też groby. Bo nie wierzę, iż przyczyną zwłoki może być chęć „zamanifestowania” w tak kretyński sposób poparcia dla bohaterskiej Ukrainy.
Pomijam już aspekt, że na cmentarzu mogą też być pogrzebani także krasnoarmiejcy-Ukraińcy, w wojnie walczyły ich setki tysięcy. Pochowano tam też kilku Polaków.
Powtarzam: nie wierzę, że ktoś tak może myśleć. Byłby to objaw właśnie Putinowskiej mentalności.
W naszym kręgu cywilizacyjnym cmentarze są ŚWIĘTE! Po prostu. WSZYSTKIE!
Gdy moje dzieci były małe, często spacerowaliśmy po Kamiennej Górze. Zaglądaliśmy i na tamtejszy cmentarz. Gdy trochę podrosły, tłumaczyłem im dramaty, które kryły się w niektórych mogiłach. Kilka dat śmierci to dni już po zakończeniu wojny. Pewnie większość zdążyła napisać do domów: „Wojna skończona, przeżyłem, wracam”. Radość rodzin. I nie wrócili…
Mówiłem to mimo swoich antykomunistycznych przekonań.
W czasie 18-tu miesięcy „karnawału Solidarności”, przed stanem wojennym, gdy w amfiteatrze organizowaliśmy solidarnościowe wiece, ZAWSZE na tym cmentarzu wystawialiśmy posterunek pilnujący, aby „nieznani sprawcy” (czytaj – SB) nie zdewastowali tego miejsca. W owym czasie takie przypadki były częste w Polsce, służyły PRL-owskim władzom do antysolidarnościowej propagandy.
Taki posterunek wystawiliśmy też 28 maja 1989 r., więc już po Okrągłym Stole, podczas naszego wiecu przed historycznymi wyborami 4 Czerwca. Taka była TAMTA „Solidarność”.
Pytanie drugie:
Dlaczego władze miasta nie sprzeciwiły się usunięciu ze ściany dyżurki Straży Granicznej tablicy pamiątkowej upamiętniającej 70-lecie powołania w Lubaniu Łużyckiej Brygady WOP? Tablicę odsłonięto w obecności oficjeli z miasta i powiatu, kapelan poświęcił.
Słyszę, iż stało się tak na polecenie Instytutu Pamięci Narodowej. Tablica jakoby miała „propagować ustrój totalitarny”, czyli komunizm. Gwoli ścisłości: na tablicy ani słowa o komunizmie czy PRL-u!
Nie potrafię tego pojąć, nie potrafię zrozumieć.
Więc WOP-u w Lubaniu w ogóle nie było?
Uważam: PRL PRL-em, komuna komuną, jaki by ustrój nie był, granic ktoś zawsze powinien pilnować.
A akurat troska o tę na Odrze i Nysie była od 1945 r. chyba jedyną, która bezwarunkowo łączyła wszystkich Polaków: i komunistów, i Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego, i Jana Nowaka Jeziorańskiego z Radia Wolna Europa, i Jerzego Giedroycia z paryskiej Kultury, i polski rząd na uchodźctwie w Londynie.
Ich też IPN zalicza do „propagatorów komunizmu”?
Może paść argument, iż WOP był elementem komunistycznego reżimu. Był. A urzędowo, prócz Kościoła, w PRL-u były inne? Akurat tego, akurat mnie, nie trzeba tłumaczyć. Mówimy o różnych sprawach.
Od powojnia lubańska jednostka pograniczników była istotną częścią tożsamości naszego miasta, stanowiła jego ważny element miastotwórczy. Prócz służby na strażnicach WOP-iści rozminowywali miasta, wsie i pola, odbudowywali drogi i mosty, opiekowali się osadnikami wojskowymi, organizowali życie kulturalne i sportowe miasta, chronili przed Werwolfem, szabrownikami, czasem… krasnoarmiejcami.
W Polsce potocznie Lubań jest znany właśnie z WOP-u i Muzycznych Campingów, ze wskazaniem na WOP. Często tego sam doświadczałem, choć w Lubaniu jestem przybłędą, osiedliłem się tu na stałe w 1967: tablice rejestracyjne powodowały, że kilka razy udzielono mi pomocy przy awarii samochodu („służyłem w waszym WOP-ie”), kiedyś na Mazurach dyrektor firmy wpuścił mój samochód na kanał („służyłem w waszym WOP-ie”), raz upiekł mi się mandat („służyłem w waszym WOP-ie”). Więc ci przypadkowi ludzie chyba nie mieli złych wspomnień z Lubania.
W Lubaniu trafiło mi się środowisko miejscowych miłośników (właściwie wyznawców) starego rock&rolla. Niejako „w pakiecie” było więc i hippisowanie, i pacyfizm.
Wielu przyjaciół, w imię wyznawanych poglądów, migało się od wojska, w różny sposób (lewe zaświadczenia lekarskie, nawet samookaleczenia).
Szanując ich poglądy - przyjaźnie do dziś! – nie miałem wahań: czy mi się ustrój podoba, czy nie (a bardzo nie podobał), czy mi się PRL podoba, czy nie (a nie podobał) – winienem dwa lata w woju odpękać (wyszedłem szeregowcem). Bo ktoś musi na granicy sterczeć, choćby i po to, by ktoś mógł być pacyfistą.
Zarządzenie IPN-u uważam więc za niemoralne, zakłamujące historię (a przecież to zarzucaliśmy komunie!), poniżające WOP-istów, ich rodziny i potomków. I poniżające Lubań.
Pół pytania:
Prawie 20 lat temu na lubańskich chodnikach i jezdniach pojawiło się kilkadziesiąt haniebnych napisów: „USA + Gwiazda Dawida + swastyka”. Służę mapką.
Nikt urzędowo na to nie zareagował, organy ścigania były bierne. Interweniowałem u kolejnych włodarzy Lubania, wystąpiłem w tej sprawie przed kamerą Studia S, napisałem o tym tekst do lokalnej prasy. Zero reakcji. Większość napisów sam zamalowałem, dwa usunęła szkoła podstawowa przy Kopernika, po kilka – na moją prośbę – zlikwidowała spółdzielnia mieszkaniowa i ZGiUK, dzięki!
Sporo zostało. W późniejszych latach prawie wszystkie zniknęły po wymianie nawierzchni chodników na polbruk, po położeniu na jezdniach nowego asfaltu.
Do niedawna widniały dwa: na chodniku obok targowiska i na Staszica. Zamalowałem je 13.09.2022 r. Dlatego napisałem: „pół pytania”.
Zdzisław Bykowski
Reklama
Dwa i pół pytania do Burmistrzów Lubania
Zdzisław Bykowski, społecznik, współorganizator i działacz podziemnej Solidarności i jednocześnie współorganizator pierwszego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Lubaniu, zadaje burmistrzom Lubania dwa i pół pytania na nurtujące go tematy.
- 29.10.2022 09:59
Napisz komentarz
Komentarze