Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 23 listopada 2024 00:01
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Wideoinformator. Barbórkowy koncert i miejskie mikołajki

W dzisiejszym wideoinformatorze opowiemy o koncercie barbórkowym oraz miejskich mikołajkach.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Za nami intensywny weekend. W sobotę za sprawą niecodziennego widowiska lubanianie przekonali się, że jest w orkiestrach dętych jakaś siła. Zaś w niedzielę Miejski Dom Kultury wypełnił gwar i śmiech najmłodszych. Impreza była na tyle udana, że stąd jej gość specjalny postanowił zostać w Lubaniu nieco dłużej.

W przeddzień górniczego święta Lubań odwiedziła Orkiestra Reprezentacyjna Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Zgodnie z barbórkowym zwyczajem muzycy koncertują w miastach i wsiach, zamieszkałych przez pracowników kopalni.

Lubańska publiczność nie zawiodła.

- Duża frekwencja, dlatego, że już są godziny przedpołudniowe, ludzie wychodzą na zakupy i frekwencja tych mediów, że tak powiem „swoich”, telefonów – bardzo duża, co nas cieszy, bo to pójdzie w świat. Będziemy oddani w Lubaniu i w Polsce, i wszędzie, że ta tradycja górnicza jest zawsze dbana, pielęgnowana i tak zostanie do końca naszych dni – mówił Mariusz Sawicki, kapelmistrz Orkiestry Reprezentacyjnej Kopalni Węgla Brunatnego Turów.

Niektórzy mieli specjalny powód, by dziś wyjść z domu.

- Ja jestem tutaj dlatego, że tam w tej orkiestrze gra mój syn i ja wyszłam…, jak to się mówi…, no zobaczyć go, bo teraz rzadko go widuję, bo on mieszka w Zgorzelcu, a teraz cały czas granie. No i jestem dumna z niego i tak, jak ja mówię, normalnie aż płaczę, aż mi łzy z oczu lecą – ze wzruszeniem opowiadała pani Irena.

A jak się gra, gdy koncertu słucha ktoś bliski?

- Chyba gorzej, bo człowiek się stara, a to nie zawsze wychodzi tak, jak by się chciało – wyznał pan Zbigniew, grający w orkiestrze na puzonie.

- A dzisiaj?

- A dzisiaj było fajnie. Pogoda, atmosfera, no wszystko sprzyja nam dzisiaj – podsumował.

Wśród publiczności nie zabrakło imienniczki patronki górników.

- To na moją cześć, wszak Barbarą jestem – patronką górników. Brawo! Bardzo mi się podoba – śmiała się pani Barbara.

 

Dzieciom grudzień kojarzy się przede wszystkim z prezentami i wizytą Świętego Mikołaja. Najmłodsi lubanianie mieli okazję spotkać go już czwartego grudnia w Miejskim Domu Kultury podczas muzycznego spektaklu "Wyprawa na ratunek Świętemu Mikołajowi".

W ekspedycji ratunkowej wzięły udział wszystkie dzieci zgromadzone w sali widowiskowej. Ocalony Mikołaj podziękował swoim wybawcom słodkimi upominkami i obiecał, że to nie koniec prezentów.

- Jestem szczęśliwy. Lubię Mikołaja, wierzę w niego – mówił Filip.

A jakie prośby znalazły się w listach od maluchów?

- Wiem, że były karty Pokemon, pamiętnik z koniem i coś chyba jeszcze, ale nie pamiętam – zdradziła nam Zosia.

- Lista była bardzo, bardzo długa, ale ważniejsze jest to, że Mikołaj napisał do dziewczyn odpowiedź na ten list i przede wszystkim poprosił je, żeby zostały jego pomocniczkami w sprawianiu radości, żeby codziennie zrobiły coś, żeby ktoś się uśmiechnąłopowiadała pani Emilia, mama Oli i Zuzi.

Najmłodsi wiedzą, że na prezenty od Mikołaja trzeba sobie zasłużyć.

- Pomagałam mamie wieszać pranie i sprzątać ławę – wspominała Zuzia.

- Od mamy zależy, czy stwierdzi, czy jestem grzeczna, czy nie. Ja tego stwierdzić nie potrafię – Ola odwołała się do najwyższej domowej instancji.

Mikołajowi tak spodobało się w naszym mieście, że szóstego grudnia nie tylko rozdawał prezenty, ale i widziany był podczas jazdy ciuchcią razem z lubańskimi przedszkolakami.

- W tym roku mieszkańcy Lubania byli bardzo grzeczni, dlatego przybyłem z wielkim workiem prezentów. Całą noc roznosiłem. Jestem zmęczony, ledwie chodzę, ale jeszcze dam radę – oznajmił Święty Mikołaj.

A czy rzeczywiście tak ciężko zasłużyć na prezent?

- Nie, nie trzeba się starać mocno. Mówię Wam, uwierzcie, ja to tylko mówię w skrytości, cichutko. Mikołaj to jest dobra osoba, po prostu. I trzeba wierzyć w Mikołaja. Super! – zdradziła nam pani Krystyna.

Jest też niezawodny sposób na to, aby prezent był na 100% trafiony.

- Mikołaj był u mnie dzisiaj już nawet dwa razy, bo sama sobie zafundowałam masaż z samego rana, tak że bardzo udane mikołajki – z uśmiechem przyznała pani Klaudia.

Dla innych ważne są po prostu marzenia.

- Zostałam wędkarzem 3 lata temu. Chciałabym kupić sobie kampera, wyjechać w świat, wyłowić takie fajne sztuki i cieszyć się jak dziecko - wyjawiła nam pani Honorata.

O współpracę z Mikołajem zapytaliśmy też jednego z „elfów”.

- To jest sekret, proszę pani, to nie mogę zdradzić takwymigiwał się kurier Kamil.

- Wesołych Świątżyczył wszystkim Aleks.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
manukultura
Chagall
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Pchli targ
sport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama