Dramat rozegrał się kilkanaście minut po godzinie 8. w sobotę, 27 kwietnia w Bolesławcu. Młody, dwudziestokilkuletni mężczyzna wszedł na wiadukt. Na miejsce natychmiast dysponowano służby.
Jak podaje portal Istotne.pl, mężczyzna chodził od barierki do barierki, wchodził też na gzyms, rozmawiał przez telefon.
Strażacy po jednej stronie wiaduktu rozłożyli skokochron. Wstrzymano ruch kolejowy. Do mężczyzny udali się policjanci. Ten jednak nie zamierzał z nimi rozmawiać.
„Gdy podchodzili do chłopaka, ten zaczął uciekać. W biegu przeskoczył przez barierki od strony skateparku i spadł na ziemię. Niestety, skokochron był po drugiej stronie budowli.” – informują dziennikarze Istotne.pl.
Mężczyzna przeżył, w stanie ciężkim został zabrany do szpitala.
Napisz komentarz
Komentarze