Ni z tego, ni z owego nagle runęła wielka gałąź, ludzie uciekali w popłochu. Dobrze, że nikogo nie trafiło, bo pewnie by zabiło. - usłyszeliśmy od jednego z naszych czytelników.
Przez wiele lat wierzby płaczące były stałym elementem lubańskiego krajobrazu. Najsłynniejsza wierzba rosnąca pod Wieżą Bracką została wycięta w 2015 roku, zdecydował wtedy o tym konserwator zabytków w oparciu o opinię dendrologa, który stwierdził, że drzewo może stwarzać niebezpieczeństwo i w którymś momencie po prostu runąć. Podobny los spotkał w tamtym roku wierzbę przy Domu Solnym.
W dzisiejszym zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał. Choć dodać trzeba, że wierzba koło ratusza już w tamtym roku została osłabiona, kiedy letnia burza z silnym wiatrem urwała od drzewa duży konar. Co dalej z wierzbą? Teraz trzeba będzie poczekać na opinię specjalistów.
Napisz komentarz
Komentarze