Prezes IPN był pytany, czy obecnie po ekspertyzie teczki TW "Bolek, można powiedzieć jednoznacznie, bez cienia wątpliwości, że Lech Wałęsa, był tajnym współpracownikiem "Bolkiem".
"Co do stwierdzenia, czy Lech Wałęsa podjął współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa, wobec tego, co już ówcześnie mówiłem, wobec publikacji tej książki ("SB a Lech Wałęsa" Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka) i dzisiaj przekazanej państwu ekspertyzy (Instytutu Sehna), ta sprawa wydaje się bezdyskusyjna" - powiedział Szarek na konferencji dot. opinii biegłych ws. teczki TW "Bolek".
Jak zastrzegł - mimo tego - zaprasza dziennikarzy do archiwum IPN, do przejrzenia dokumentów. "Państwo, jako dziennikarze, są - obok historyków - grupą uprzywilejowaną, że możecie się ze wszystkimi tymi materiałami zapoznać i sami sobie na ten temat wyrobić zdanie" - zaznaczył Szarek.
Szef pionu śledczego IPN Andrzej Pozorski poinformował, że ze sporządzonej opinii biegłych wynika, że to Lech Wałęsa podpisał zobowiązanie do współpracy z SB i pokwitowania odbioru pieniędzy. "Ze sporządzonej opinii wynika, że odręczne zobowiązania o podjęciu współpracy z SB z 21 grudnia 1970 roku zostało w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę. 17 odręcznych pokwitowań odbioru pieniędzy za przekazany funkcjonariuszom SB informacji zostało w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę" - mówił w czasie konferencji prasowej.
Pozorski wyjaśnił, że Wałęsa podczas prowadzonego postępowania został przesłuchany w charakterze świadka. "Składając zeznania oświadczył: nigdy nie współpracowałem ze Służbą Bezpieczeństwa, ani żadnym innym organem bezpieczeństwa PRL. Nigdy nie podpisałem żadnego donosu, nigdy nie otrzymałem żadnych pieniędzy od Służby Bezpieczeństwa i nie podpisałem żadnego pokwitowania" - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie dot. opinii biegłych ws. teczki TW "Bolek".
Napisz komentarz
Komentarze