Na drodze do życiowego powodzenia najczęściej to my sami jesteśmy dla siebie przeszkodą. „Pokutują wśród nas przekonania, że sukces jest nieetyczny, niemoralny, że musi być okupiony ciężką pracą lub odniesiony czyimś kosztem. Nie próbujemy więc do tego sukcesu dążyć. Warto zmienić takie nastawienie, ponieważ do niczego nas ono nie zaprowadzi” – stwierdza Irena Sowińska, dyrektor Instytutu Prosperity.
Kolejnym problemem jest to, że zbyt rzadko dajemy sobie prawo do błędu. Tymczasem według światowych badaczy przed każdym dużym osiągnięciem trzeba ponieść ok. sześciu nie mniejszych porażek. „Zamiast się zrażać, wyciągajmy naukę z tych niepowodzeń i próbujmy dalej. Pasja i wytrwałość w dążeniu do celu to podstawa wygranej” – podkreśla ekspertka.
Wiele osób źle definiuje sukces – zawęża się wyłącznie do kwestii finansowych. Tymczasem równie ważne są relacje z innymi ludźmi. Jeśli budujemy je w sposób prawidłowy, także możemy czuć się spełnieni i szczęśliwi, nawet przy niższym budżecie. To my decydujemy, czy będziemy ludźmi sukcesu i co ten sukces dla nas oznacza.
Napisz komentarz
Komentarze