Szacuje się, że zmiana obejmie mniej więcej 4,4% zatrudnionych, czyli ok. 700 tys. ludzi. Najwięcej osób pracuje za płacę minimalną w woj. warmińsko-mazurskim, świętokrzyskim i łódzkim. Tamtejsi pracownicy, szczególnie ludzie młodzi, mogą zyskać najbardziej. Dla reszty kraju zmiana będzie właściwie niezauważalna.
Jest to spowodowane tym, że „panuje rynek pracownika. Firmy w większości przypadków muszą o niego walczyć, zwłaszcza na tak dynamicznych rynkach jak zachodnia czy środkowa część Polski” – podkreśla Andrzej Korkus, prezes Grupy EWL.
Z drugiej strony np. w czasie obniżonej koniunktury zmiana może zahamować zatrudnianie młodych osób bez doświadczenia i inwestowanie w nich.
Napisz komentarz
Komentarze