Z początkiem listopada na Mazowszu doszło do tragicznego wypadku. W idącą na cmentarz kolumnę ludzi wjechał VW golf. W wyniku tego poszkodowanych został 15 osób, w tym jedna ciężko. Już na miejscu policja ustaliła, że kolumna pieszych nie była prawidłowo oświetlona. W przekazach medialnych można było zobaczyć uczestników zdarzenia, którzy z wyrzutem mówli, że to nieprawda, bo przecież nieśli lampiony. Niestety lampiony to zbyt mało, szczególnie gdy pada deszcz, a mokra nawierzchnia rozprasza światło.
Policjanci od lat apelują do pieszych, aby nosili elementy odblaskowe, które mogą uratować ich życie. I tu trzeba przyznać jakiś efekt jest, bowiem jeżdżąc po lokalnych drogach widzimy, że dzieci bardzo często posiadają na ubiorze elementy odblaskowe. Widać rodzice zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw grożących nocą na drodze. Jeżeli chodzi o własne bezpieczeństwo dorośli wykazują się wyjątkową beztroską, można powiedzieć, że tu sytuacja jest tragiczna. Tak naprawdę poza rowerzystami i osobami uprawiającymi aktywność fizyczną w odblaski nie jest wyposażony prawie nikt! Który z kierowców nie miał sytuacji, że w ostatniej chwili zobaczył człowieka w ciemnym stroju, dziarsko maszerującego niewłaściwą stroną jezdni?
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu od początku roku odnotowali 137 takich wykroczeń, w 134 przypadkach zastosowano postępowanie mandatowe. Mandat za to wykroczenie waha się od 20 do 100 zł.
Niestety w przepisie jest wyłączenie do terenów niezabudowanych, a często nasza infrastruktura drogowa jest taka, że w terenie zabudowanym również powinno nosić się odblaski. Na przykład droga między Lubaniem a Leśną - tam niemal cały czas mamy do czynienia z terenem zabudowanym.- mówi nam st.asp. Piotr Stefański, kierownik ogniwa patrolowego w Lubaniu - Tam osoba nie popełnia wykroczenia i możemy z nią jedynie rozmawiać.
Pamiętajmy, że w ciemnościach pieszy widzi reflektory samochodu nawet z odległości kilku kilometrów, ale kierowca dostrzeże go dopiero, gdy zauważy sylwetkę człowieka w zasięgu świateł samochodu. Po ciemku, bez elementów odblaskowych, jesteśmy widoczni w światłach mijania z odległości zaledwie 20 – 30 metrów. Jeśli kierowca jedzie prędkością 90 km/h, to pokonuje 25 metrów w ciągu 1 sekundy i nie ma szans na jakąkolwiek reakcję. Jeśli jednak pieszy wyposażony jest w element odblaskowy, kierowca spostrzeże go już z odległości 130 -150 metrów, czyli ok. 5 razy szybciej ! To może uratować pieszemu życie.
Napisz komentarz
Komentarze