Ponad tydzień temu do urzędów miast i gmin wpłynęło zapytanie z Urzędu Wojewódzkiego. Pytano czy i ilu ewentualnie uchodźców z Syrii i Erytrei są w stanie przyjąć. Zdaniem Radia Wrocław większość gmin odpowiedziała negatywnie.
Przyznaje to także wojewoda dolnośląski Tomasz Smolarz: - Zasmuca mnie nieco aktywność tych gmin. Były to w zasadzie odpowiedzi negatywne, mówiące o braku takich możliwości. Dodaje, że wiele podmiotów wskazywało na niewielką liczbę szczegółów w tej sprawie. – My tych też nie znamy. – tłumaczy wojewoda.
Dopiero w tym tygodniu zakończyły się negocjacje naszego rządu z Unią Europejską. Polska poparła decyzję ws. rozlokowania uchodźców w krajach UE. Przypuszczalnie do Polski trafi 4600-4800 uchodźców. Jak zaznaczył minister Stachańczyk jest to liczba, która nie sprawi kłopotów naszym strukturom migracyjnym. Wiceszef MSW podkreślił także, że otrzymamy 6 tys. EURO na każdego relokowanego uchodźcę.
Wciąż nie wiadomo ilu uchodźców miałoby trafić na Dolny Śląsk - nieoficjalnie mówi się, że może to być kilkaset osób.
Napisz komentarz
Komentarze