W piątek zawiadamialiśmy o zdjęciu, które pojawiło się na facebook’owym fanpege’u „Posiłki w szpitalach”. Przedstawiało ono zdjęcie posiłku z lubańskiej placówki. Na talerzu znalazł się m.in. spleśniały chleb. W poniedziałek z naszym dziennikarzem spotkał się prezes Łużyckiego Centrum Medycznego w Lubaniu Krzysztof Konopka. Jak informuje w szpitalu zebrał się zespół ds. żywienia, aby incydent wyjaśnić. Przedstawiciele spółki wysłuchali także tłumaczeń firmy, która odpowiada za przygotowywanie posiłków dla pacjentów lecznicy.
- Nie możemy działać, jeśli nie wiemy, że takie zdarzenia mają miejsce. – mówi Krzysztof Konopka, prezes Łużyckiego Centrum Medycznego w Lubaniu. – W tej sprawie nikt nie przyszedł ze skargą, nikt nie monitował. Jeśli dostajemy sygnały, to wtedy wzywany jest sanepid. Są specjalne procedury. Możemy sprawę wyjaśnić o wiele szybciej niż w takiej sytuacji, gdy o wszystkim dowiadujemy się z internetu. – dodaje.
Prezes szpitala tłumaczy, że każdego roku w szpitalu wydawanych jest około 50 tysięcy posiłków. Tylko w czasie jednego posiłku do pacjentów trafia 300 kromek chleba. – Jeśli taka sytuacja miała miejsce, to przepraszamy. Zapewniamy jednak, że był to jednorazowy incydent. Nikt nie chce źle dla pacjentów. Nasza stawka żywieniowa jest najwyższa w regionie. Różnica pomiędzy Bolesławcem czy Gryfowem dziennie na pacjenta to około czterech złoty. To wynika ze standardów, które chcemy tutaj wprowadzić. – zapewnia Krzysztof Konopka.
Prezes pokazuje także dokumenty i zapewnia: - Nie ma możliwości, aby ktoś tutaj podawał celowo stary chleb. To można sprawdzić - są rachunki, faktury. Jest pełen komplet dokumentów, to jest do wglądu. Całość jest bardzo transparentna. – tłumaczy.
Władze szpitala zachęcają także, aby wszelkie niedogodności zgłaszać pracownikom. - Pacjent jest u nas na pierwszym miejscu. Jesteśmy wrażliwi na sygnały, które mogłyby poprawić pracę szpitala. – zapewnia prezes.
Napisz komentarz
Komentarze