Pierwsze informacje jakie uzyskaliśmy zaprowadziły nas do szkoły muzycznej, której siedziba znajduje się w wspomnianym parku. Tam dowiedzieliśmy się, że rzeczywiście coś jest na rzeczy i w związku z tym poproszono rodziców o dopilnowanie, aby dzieci same nie chodziły przez park. Jak głosiła plotka ponoć policja ostrzega, że z więzienia wypuszczono gwałciciela, którego bez udowodnionej winy zatrzymać ponownie nie można, a ten już jakieś dzieci w parku zaczepiał.
Jeden telefon na Policję wyjaśnia skąd wzięła się ta historia. Jak to zwykle z takimi opowieściami bywa ziarno prawdy w niej jest. Mianowicie, ktoś tam kogoś w parku zaczepiał. Sprawa została zgłoszona na policję i jest w trakcie wyjaśniania - takie są fakty. Okazuje się, że pozostała część historii o ostrzeżeniach policji i o wypuszczonym niedawno gwałcicielu należy włożyć między bajki.
Sprawa tak przedstawiona przestaje wiać grozą, jednak przypominamy, zmrok zapada coraz wcześniej a licho nie śpi.
Napisz komentarz
Komentarze