Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 23 listopada 2024 20:56
Reklama dotacje rpo
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

W urzędach ginie wszystko

Jakiś czas temu na łamach naszego portalu prosiliśmy Was o pomoc w złapaniu osób, które pokusiły się i ukradły 4 drzewka. Ludzka zuchwałość zaskoczyła nas po raz kolejny. Okazuje się, że w urzędach często giną znacznie drobniejsze rzeczy.
W urzędach ginie wszystko

Okazuje się, że dla złodziei nie ma rzeczy bezwartościowych. Nie wiadomo ile rzeczy ginie z lubański urzędów, bowiem nikt oficjalnie nie chce o tym mówić. Na „petentów”, którzy do publicznych instytucji nie przychodzą załatwić formalności poskarżył się natomiast Wrocław.

W stolicy Dolnego Śląska zdarzają się osoby, które w urzędzie potrafią opróżnić lodówkę, wynieść komputer, zdemontować umywalkę i zdjąć ze ściany świeżo położone kafle.   

– Kolega był w toalecie. Wrócił i zdziwił się, że od kilku dni nie ma tam deski sedesowej. Myślał, że ekipa remontowa ją zdemontowała. Zadzwonił do nich z pytaniem kiedy ją zwrócą. Usłyszał, że nic tam nie robili. Okazało się, że ktoś wszedł do ubikacji i wyniósł deskę sedesową – mówi rzeczniczka jednego z wrocławskich urzędów.

Mydło, papier toaletowy czy ręczniki to rzeczy, które w swojego rodzaju rankingu kradzieży w urzędach zajmują pierwsze miejsca. Dopiero co położone - potrafią zniknąć już po 15 minutach. To właśnie dlatego coraz częściej w urzędach ciężko znaleźć ogólnodostępną toaletę. 

Ale to nie koniec pomysłowości złodziei. W jednym z wrocławskich szpitali ktoś ukradł świeżo położoną glazurę. Jak? Klej nie zdążył jeszcze wyschnąć i kafle zdjęto ze ściany. Inny przykład – w biały dzień, w jednym z biur obsługi klienta we Wrocławiu zniknął duży, stacjonarny komputer.

– To było małe pomieszczenie – opowiada urzędniczka: – Było ciasno i w długiej kolejce stali interesanci. Chcąc przyspieszyć obsługę wprowadzenie różnych danych do komputera zostawiliśmy na koniec dnia. Gdy zobaczyłam czarny ekran pomyślałam, że komputer się zawiesił. Do dziś nie wiem, jak ktoś go wyniósł spod biurka.

Ot, ułańska fantazja złodziei...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Sławek 11.09.2014 10:11
Polak potrafi. Dla chcącego nic trudnego. Żałosne i zarazem śmieszne. Chory kraj rodzi chore zachowania. Brak autorytetów i wzajemnego szacunku. Jakoś" święci" i "patroni" sobie z tym nie radzą. Kiedyś tak nie było.

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
manukultura
Chagall
Jarmark Radogoszcz
Andrzejki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama