Młodzi wędkarze dowiedzieli się, iż nad wodę jeździ się na ryby, a nie po ryby. Wędkowanie to świetny sposób na spędzanie wolnego czasu na świeżym powietrzu, a więc daleko od telewizora czy komputera - przekonywał Mieczysław Zając.
Młodzież była także uczulana by szanować przyrodę i spędzać czas nad wodą w zgodzie z otoczeniem. Oczywiście nie zabrakło rozmów o rybach, regulaminie amatorskiego połowu ryb oraz technikach połowu. W czasie trwania szkółki uczestnicy wzięli udział w dwóch zawodach - spławikowych oraz gruntowych.
- Jestem bardzo zadowolony. Fajnie spędziłem czas i przy okazji dowiedziałem się czegoś nowego. Udało mi się złowić ładnego leszcza - powiedział Jakub Doliński, jeden z uczestników szkółki. Podobnego zdania był Jakub Leśniak. O tym, że nie kłamali świadczyła postawa Konrada Undro i Szymona Furmańskiego. - Uczestniczyliśmy w spotkaniach w poprzednim roku. Tak nam się spodobało, że postanowiliśmy zapisać się jeszcze raz. Nie żałujemy - przyznali młodzi wędkarze. Na zakończenie uczestnicy zjedli po przysłowiowej kiełbasce z ogniska, a także otrzymali nagrody i dyplomy. Nie zabrakło także okolicznościowych koszulek.
Dodajmy, że Konrad Undro dodatkowo otrzymał nagrodę fair-play. - Chłopak w czasie wcześniejszych zawodów nie korzystał z niczyjej pomocy. Sam zakładał przynęty, zarzucał wędkę i holował zacięte ryby. To wzór do naśladowania - motywował decyzję Mieczysław Zając. - Mam nadzieję, że za rok uczestników szkółki będzie jeszcze więcej - dodał wiceprezes koła.
Napisz komentarz
Komentarze