Otrzymali oni zgłoszenie, że nad rzeką Kwisa w miejscowości Kościelnik. Wędkarz nie tylko łowił ryby z budowli hydrotechnicznej, ale także niedozwoloną metodą. Strażnicy po otrzymaniu zgłoszenia niezwłocznie udali się na miejsce. Na widok pierwszego patrolu kłusownik zaczął ratować się ucieczką, w międzyczasie wyrzucając wędkę do rzeki. Jego ucieczka trwała kilkanaście sekund - wpadł w ręce drugiej grupy strażników. Po zatrzymaniu kłusownika na miejsce zdarzenia została wezwana policja. Okazało się, że pseudo-wędkarz nie tylko łowił ryby z budowli hydrotechnicznej i na niedozwoloną metodę, ale także nie posiadał uprawnień do amatorskiego połowu ryb. Po wysłuchaniu świadków zdarzenia funkcjonariusze ukarali sprawcę wykroczeń mandatem karnym w wysokości 500zł.
Niech to zdarzenie będzie przestrogą dla innych osób, które nie przestrzegają regulaminu amatorskiego połowu ryb, a także ustawy o rybactwie śródlądowym.
Napisz komentarz
Komentarze