Jadąc do stolicy polskich Tatr zespół z Lubania wiedział, że nie będzie faworytem rywalizacji. Drużyna trenera Grzegorza Juszczyka znała jednak swoje możliwości i wierzyła w poprawę wyniku z poprzedniego roku. Wówczas zajęła szóste miejsce.
W pierwszej fazie turnieju lubanianie rywalizowali w rozgrywkach grupowych. W pierwszym dniu Łużyce pokonały Skrę II Częstochowa 2:0, Dynamo II Lwów 6:0 oraz zremisowały z AP Duda Wrocław 1:1. W drugim dniu piłkarskich zmagań Łużyce pokonały SMS ŻAPN Żywiec 1:0, Młodą Oławę 1:0 oraz uległy Stali Rzeszów 0:3 oraz Dunajcowi Nowy Sącz 0:2. Osiągnięte wyniki pozwoliły ekipie znad Kwisy zakończyć fazę grupową na trzecim miejscu i tym samym znalazły się w czołowej ósemce turnieju.
W ćwierćfinale Łużyce bezbramkowo zremisowały z Górnikiem Libiąż 0:0 i o awansie do półfinału decydował konkurs rzutów karnych. W nim drużyna z Lubania spisała się bezbłędnie i triumfowała 3:1. Niestety w półfinale po bardzo dobrym meczu Łużyce uległy Dunajcowi Nowy Sącz 0:1, takim samym wynikiem zakończył się też pojedynek lubanian ze Skrą I Częstochowa.
Ostatecznie Łużyce zakończyły rywalizację tuż za podium. Jak podkreśla trener Łużyc czwarte miejsce jest słodkim sukcesem. Z drugiej strony lokata tuż za podium ma kwaśny posmak.
Zespół z Lubania wystąpił w składzie: Filip Boroszko, Kamil Tomkiewicz, Oliwier Biber, Patryk Juszczyk, Dawid Pietrykowski, Cyprian Błaszczyk, Krystian Pilarczyk, Hubert Hormański, Krzysztof Pieciul, Igor Zinkowski, Oskar Babij.
Oprócz sportowej rywalizacji na młodych zawodników czekało wiele atrakcji. Brali udział w wycieczce na Wielką Krokiew, odwiedzili też Gubałówkę, a następnie mogli oddać się szaleństwu zakupów pamiątek na Krupówkach. Piłkarzom udało się też porzucać śnieżkami.
Udział w turnieju nie byłby możliwy gdyby nie wsparcie rodziców piłkarzy, którzy opłacili wyjazd.
Napisz komentarz
Komentarze