Mecz na sztucznym boisku we Frydlancie lepiej rozpoczęły Łużyce. Lubanianie na tle czwartoligowych Karkonoszy prezentowali się dobrze i prowadzili za sprawą trafienia Adriana Schonunga (jesienią bronił barw Gryfa Gryfów Śląski). - W pierwszej połowie nie pozwoliliśmy na zbyt wiele rywalowi. Mieliśmy kilka świetnych okazji, ale wykorzystaliśmy tylko jedną. Jeleniogórzanie natomiast stworzyli jedną i zdobyli wyrównującego gola. Druga połowa toczyła się już pod dyktando jeleniogórzan - powiedział Rafał Wichowski, trener Łużyc.
Do remisu doprowadził Paweł Juźwik, który w sytuacji sam na sam wykazał zimną krew. Ładną asystą popisał się Patryk Bębenek. Na wstępie drugiej połowy z dobrej strony pokazał się Norbert Walczak, skutecznie wykonując dwa rzuty wolne. Strzelanie zakończył Michał Staniszewski. - Nie było łatwo rozerwać szyków obronnych Łużyc, które w pierwszej połowie broniły się całą drużyną. Póki mieli siły wychodziło im to nie najgorzej. Po zmianie stron dominowaliśmy całkowicie. Łużyce praktycznie nie oddały strzału na naszą bramkę. Sporadycznie tylko przedostawali się na naszą połowę, co nie niosło żadnego zagrożenia - relacjonował trener Krzysztof Pietrzyk, trener Karkonoszy.
Reklama
Łużyce grały z Karkonoszami
Kolejny sparing mają za sobą Łużyce Lubań. Zespół trenera Rafała Wichowskiego rywalizował z Karkonoszami Jelenia Góra.
- 11.02.2019 07:30 (aktualizacja 16.08.2023 04:23)
Napisz komentarz
Komentarze