Spotkanie poprzedziła minuta ciszy poświęcona zmarłemu Winicjuszowi Drozdowi, wieloletniemu działaczowi klubu z Leśnej. Od początku derbów powiatu lubańskiego więcej z gry miał Włókniarz. W pierwszej połowie gospodarze nie oddali jednak celnego strzału na bramkę Łużyc, choć przed przerwą dwukrotnie byli bliscy powodzenia (okazje Bartosza Panka oraz Krzysztofa Mazura). Swoje szanse przed przerwą miały z kolei skupione na grze z kontrataku Łużyce. W najlepszej sytuacji Adrian Schonung dośrodkował piłkę na głowę Damiana Bojdzińskiego. Zawodnik Łużyc uderzył soczyście, ale futbolówkę w świetnym stylu na rzut rożny sparował Mateusz Gilewski. W innej sytuacji dla wielu najlepszy bramkarz jeleniogórskiej okręgówki obronił też strzał wyróżniającego się w zespole z Lubania Adriana Schonunga. Po wznowieniu gry lubanianie próbowali przejąć inicjatywę. Tymczasem w 58. minucie Krzysztof Mazur dośrodkował piłkę do Tomasza Grabowskiego, a ten szczupakiem obok bezradnego Dawida Majewskiego ku radości licznie zgromadzonej publiczności posłał piłkę do siatki. W kolejnej sytuacji po zagraniu Mateusza Kalki na 2:0 podwyższył Krzysztof Mazur i z przyjezdnych uszło powietrze. Na to tylko czekał Włókniarz z doświadczonym „Mazakiem” na czele. Lider Włókniarza 5 minut przed końcem w fenomenalnym stylu przemknął z piłką kilkadziesiąt metrów, minął kilku obrońców Łużyc, a następnie huknął pod poprzeczkę. Ten sam zawodnik w doliczonym czasie gry wygrał pojedynek sam na sam z Dawidem Majewskim, tym samym kompletując hat-tricka. - Chyba pasuje tutaj stwierdzenie im starszy tym lepszy. Jak wino - żartował po meczu gracz spotkania.
- Po pierwszej połowie nic nie wskazywało, że druga tak się potoczy. Gdybyśmy przegrywali do przerwy nie moglibyśmy mieć pretensji. Łużyce grały nieźle i były niebezpieczne. Tymczasem zdobyty gol rywalom podciął skrzydła, a nam dodał wiatru w żagle. Po strzeleniu gola nie murowaliśmy dostępu do własnej bramki. Przy odrobinie szczęścia mogło być wyżej. Gratuluję zawodnikom meczu. Zostawili na boisku dużo zdrowia - dodał Marcin Moryto, szkoleniowiec Włókniarza.
Po meczu zawodnicy Łużyc z opuszczonymi głowami udali się do szatni, a piłkarze Włókniarza wspólnie z grupą najwierniejszych kibiców zaśpiewali... "Powiat jest nasz!".
Włókniarz Leśna - Łużyce Lubań 4:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Grabowski (58), 2:0 Mazur (67), 3:0 Mazur (85), 4:0 Mazur (90+1). Żółte kartki: K. Kalka, Fedorowicz oraz Kuriata, Fereniec, Schonung. Sędziował: Sławomir Rak. Widzów: 500.
Włókniarz: M. Gilewski - J. Gilewski, Osowski, M. Kalka, K. Kalka, Rybus, Fedorowicz, Panek (79 Bełzowski), Góraj, Grabowski (83 Senkowski), Mazur.
Łużyce: Majewski - Czuchryta, Rogalski, Sudnik, Synowiec (13 Bakalarz, 67 Witkowski), Rymer, Fereniec (89 Fortuna), Kuriata, Sitek (67 Mandżejewski), Bojdziński, Schonung.
W innych meczach 17. kolejki:
Piast Wykroty - Olimpia Kamienna Góra 1:1
Stella Lubomierz - Granica Bogatynia 5:1
GKS Warta Bolesławiecka - Nysa Zgorzelec 1:0
Piast Bolków - Pogoń Świerzawa 0:1
Gryf Gryfów Śląski - Cosmos Radzimów 4:1
Woskar Szklarska Poręba - Hutnik Pieńsk 0:1
Chrobry Nowogrodziec - Lotnik Jeżów Sudecki 0:0
1. Lotnik Jeżów Sudecki 17 41 39-12
2. Gryf Gryfów Śląski 17 40 39-10
3. Nysa Zgorzelec 17 33 38-22
4. Włókniarz Leśna 17 31 27-11
5. Piast Wykroty 17 25 34-29
6. Stella Lubomierz 17 25 32-25
7. Łużyce Lubań 17 25 21-23
8. Granica Bogatynia 17 24 25-21
9. Woskar Szklarska Poręba 17 23 22-21
10. Pogoń Świerzawa 17 23 19-21
11. Olimpia Kamienna Góra 17 20 20-30
12. GKS Warta Bolesławiecka 17 19 23-38
13. Cosmos Radzimów 17 17 29-38
14. Chrobry Nowogrodziec 17 15 26-33
15. Piast Bolków 17 13 17-41
16. Hutnik Pieńsk 17 11 20-55
W 18. kolejce (6-7 kwietnia) grają: sobota, g. 15: Nysa - Woskar, Hutnik - Stella, g. 16: Granica - Gryf, Olimpia - Warta Bolesławiecka, Pogoń - Wykroty, Cosmos - Chrobry, Łużyce - Bolków, niedziela, g. 11: Lotnik - Włókniarz.
Napisz komentarz
Komentarze