złodziej

Bolesławieccy policjanci publikują wizerunki podejrzewanych o kradzież słuchawek o łącznej wartości prawie tysiąca złotych. Policja prosi o pomoc w ustaleniu tożsamości osób widocznych na zdjęciach.

34-latek nie miał czym wrócić do domu, więc szedł w nocy z Bolesławca do Osiecznicy. Zaglądał na podwórka szukając okazji do zdobycia środka transportu. Na nieszczęście właściciela, na jednej z posesji, złodziej natrafił na niezabezpieczony rower elektryczny.

Wczoraj rano, w jednym z lubańskich marketów, ochroniarz przyłapał złodzieja. Mężczyzna zabrał ze sklepowej półki butelkę alkoholu i nie płacąc za nią, próbował wyjść. Dziś o karze dla amatora darmowych trunków zdecydował sąd.

Dzięki kamerom monitoringu i mediom społecznościowym mieszkańcy małej miejscowości nad Jeziorem Leśniańskim wciąż tropią złodzieja, który tam grasował. To nie pierwszy raz, kiedy zgrana grupa sąsiedzka skutecznie zniechęca przestępców do działania.

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Nowogrodźcu zatrzymali sprawców włamania do lokalnej firmy i kradzieży dwóch pojazdów oraz narzędzi. Mężczyznom grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Zarzuty usłyszał też paser u którego znaleziono kosę spalinową.

Dzięki współpracy lubańskich i lwóweckich policjantów pula zarzutów jaką usłyszał 25-latek z powiatu lwóweckiego powiększyła się o zarzut oszustwa, czyli wprowadzenie w błąd pracownika lombardu.

Zgorzeleccy policjanci zatrzymali 32-latka podejrzewanego o okradzenie szkoły i usiłowanie włamania do kolejnej. Mężczyzna usłyszał łącznie dziewięć zarzutów i grozi mu do 15 lat więzienia, bo to kolejne przestępstwo.

24-latek wypchnął szybę w drzwiach do sklepu, wszedł do środka i ukradł gotówkę. Mężczyzna miał już na swoim koncie podobne przestępstwa, za które odbywał karę więzienia, więc teraz grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.

31-latek miał świadomość, że jeździ bez obowiązkowego ubezpieczenia, dlatego nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać przed policjantami. Po krótkim pościgu został zatrzymany i usłyszał dodatkowe zarzuty.

Dzisiejszej nocy szajka złodziei zniszczyła i okradła przynajmniej pięć aut. Jeden z samochodów po okradzeniu podpalili, a w drugim rozpylili gaśnicę proszkową. Ze wszystkich aut ukradziono akumulatory.

23-latek ukradł z terenu budowy paleciaka, materiały i narzędzia budowlane. Do domu wrócił piechotą, ciągnąc za sobą ciężki łup.

Jak widać złodziejstwo ma się w najlepsze. Ktoś postanowił przywłaszczyć przyczepkę, którą kajakarze LUKS Kwisa Leśna przewożą na zawody kajaki. Przyczepkę ukradziono tydzień temu.

Zgorzeleccy kryminalni zatrzymali 36-letniego złodzieja odpowiedzialnego za szereg kradzieży sklepowych. Mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego wyniósł towar o łącznej wartości ponad 11 tysięcy złotych.

Lwóweccy policjanci interweniowali w sprawie kradzieży oleju napędowego z ciągnika rolniczego. Złodzieja wytropiła Zuma, policyjny pies tropiący.

Lubańska policja zatrzymała 39-latka, który realizował swoje pasje sportowe kosztem innych. W sierpniu ukradł rower górski, w lutym deskę snowboardową.

Jest dobrze znany policjantom i mieszkańcom Bolesławca. "Brodacz" kradł najczęściej portfele i gotówkę. Jeżeli drzwi do mieszkania były otwarte, kradł co było w zasięgu.

Policjanci z komisariatu w Nowogrodźcu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o różne kradzieże, które miały miejsce w ostatnim miesiącu na terenie gminy Nowogrodziec. 22-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Kradzież dla 40-latka była stałym źródłem dochodu, kradł elementy aluminiowe z magazynu w Olszynie. Kilka godzin po kolejnej kradzieży policyjny pies Karmel doprowadził mundurowych do złodzieja.

Bolesławieccy policjanci prowadza sprawę kradzieży 9 sztuk perfum. Na zdjęciach widoczne są osoby podejrzewane o dokonanie przestępstwa. Jeżeli ktoś może pomóc w ustaleniu tożsamości mężczyzn powinien skontaktować się z policją.

Kradzieże sklepowe to zmora sprzedawców. Przestępcy wykorzystując nieuwagę pracowników sklepów wychodzą z towarem nie płacąc. Zapominają jednak, że większość z nich znana jest zarówno policji, jak i pracownikom ochrony.

Tuż po północy 6 października na ulicy Prostej w Mirsku doszło do pożaru. Do szpitali trafiło 10 osób, w tym szóstka dzieci i ich matka. Jedno mieszkanie zostało spalone, a mieszkania na parterze zalane w trakcie akcji gaśniczej. Aby pogorzelcy mogli wrócić do domu, w mieszkaniach zainstalowano osuszacze, jednak w nocy 8 listopada, złodzieje weszli do budynku i ukradli urządzenia.