Dym na strychu w budynku przy ul. Stefana Batorego w Świeradowie - Zdroju zauważono około 12.30. Jak się okazało w wyniku pożaru sadzy rozszczelnieniu uległ komin i w związku z tym doszło do zaprószenia ognia w jednym z lokali. Budynek to trzykondygnacyjna kamienica, w której zamieszkuje dwanaście rodzin.
Jako pierwsi na miejsce dotarli świeradowscy policjanci, gdy weszli do zadymionego pomieszczenia okazało się, że płonie już drewniany parapet zamontowany przy kominie. Na szczęście była to początkowa faza pożaru i policjantom udało się stłumić płomienie.
Jak mówi nam reporter Mateusz Szumlas, to nie pierwsze takie zdarzenie w tym miejscu. W ubiegłym roku w tym budynku również palił się komin, wówczas poszkodowana była jedna osoba. Okazało się, że do jednego przewodu kominowego podłączonych było kilka piecy co jest niedozwolone. Budynek jest w zarządzie magistratu, a mieszkający tam ludzie skarżą się, że nikt niczego tu nie remontuje, a budynek nie nadaje się do mieszkania. Według mieszkańców urząd nie pozwala wykupić mieszkań i od 10 lat tylko obiecuje inne lokale. Co gorsze w jednym z lokali mieszka starsza kobieta, która w razie pożaru nie byłaby w stanie samodzielnie się ewakuować – dodaje reporter.
Na miejsce zadysponowano pięć zastępów straży pożarnej, które ugasiły płonące sadze w kominie.
Napisz komentarz
Komentarze