Oferta pracy w Czechach

Kiedy zaczniecie promować pracę na rzecz dobrobytu w Polsce, a nie dla zachodnich koncernów. Podczas gdy my młodzi, często bardzo dobrze wykształceni Polacy, pracujemy poniżej kwalifikacji dla zachodnich pracodawców (harujemy na 3 zmiany w fabrykach, podcieramy d..py dziadkom, stoimy 12h na zmywaku - innymi słowy wykonujemy brudna robotę na ich podwórku), nasi rówieśnicy z zachodu przejmują polskie firmy, patenty, atrakcyjne nieruchomości. Ile jeszcze czasu musi upłynąć, żebyśmy zrozumieli, że ich gospodarka niewiele znaczy bez taniej siły roboczej z Europy Środkowej i Wschodniej. Dopóki miska ryżu za którą pracujemy za granicą będzie jedyną motywacją, nasz kraj nigdy nie prześcignie krajów zachodnich. Zdaję sobie sprawę, że dla nas wynagrodzenie za zachodnią granicą jest póki co atrakcyjne, ale dla Niemców, czy Brytyjczyków stanowi ono tzw. michę ryżu dla niewolnika. Uważam, że gdyby odciąć zachód od kroplówki w postaci taniej siły roboczej ich gospodarka nie rozwijałaby się tak pomyślnie, a to stworzyłoby pole dla konkurencji - choćby z Polski. Chciałbym dożyć czasów, gdy sytuacja się odwróci i to emigranci z zachodu staną się u nas ogrodnikami, magazynierami, czy opiekunami osób starszych, a Polacy w wieku produkcyjnym, będą przejmować aktywa zachodu...