W kwietniu bieżącego roku pisaliśmy o aktach wandalizmu, które dotknęły myśliwską brać z Koła Łowieckiego Cyranka. Artykuł znajdziecie tutaj. Choć od zdarzeń związanych z niszczeniem myśliwskich urządzeń minęło kilka miesięcy, to proceder trwa nadal. Tym razem ucierpiała ambona, która znajduje się na terenie dzierżawionym przez Koło Łowieckie Róg Wrocław. - Z ambony zostały tylko nogi. Cała góra doszczętnie spłonęła. Było to ewidentne podpalenie - powiedział nam Jerzy Michalski, łowczy koła.
Jak twierdzi z tego typu zdarzeniem spotkał się pierwszy raz. - Dzierżawimy teren na obszarze Wielkiego Lubańskiego Lasu. W kole jestem od 24 lat. Tylko raz kilkanaście lat temu mieliśmy problem z jedną amboną, ale wówczas chyba ktoś komuś chciał zrobić na złość. Poza tą sytuacją nie mieliśmy z tego typu sytuacjami żadnego problemu. Mam nadzieję, że był to pojedynczy wyjątek - zaznaczył Jerzy Michalski, który przy okazji podzielił się z nami ciekawą informacją.
- Otrzymuję od ludzi sygnały, że w Wielkim Lubańskim Lesie zadomowiły się wilki. Jeden widziany był w okolicach Kościelnika, drugiego godzinę później widziano na drodze w kierunku Platerówki. Sam jadąc w kierunku Włosienia widziałem dwie sztuki. Obstawiam, że w Wielkim Lubańskim Lesie żyją obecnie minimum cztery wilki - w tym jedna wadera, na pewno z jednym małym. Myślę, że ambona przy takiej nowince to pikuś. Trochę będzie nas to kosztowało, ale postawimy nową - zakończył z uśmiechem łowczy Koła Łowieckiego Róg Wrocław.
Reklama
Ktoś spalił myśliwską ambonę. Wilki w Wielkim Lubańskim Lesie!
W naszej okolicy zniszczona została kolejna myśliwska ambona. Tym razem poszkodowani zostali myśliwi z Koła Łowieckiego Róg Wrocław.
- 14.07.2020 08:00 (aktualizacja 15.08.2023 18:53)
Napisz komentarz
Komentarze