Do zdarzenia doszło w minioną środę, między godziną 19:40 a 20:05 w Görlitz na Blumenstraße. Sprawę opisuje zgorzelecki portal Zinfo.pl, który rozmawiał z młoda kobietą.
7 lutego pojechałam z siostrą na zakupy do Zgorzelca, po czym udałyśmy się samochodem do Görlitz, do mieszkania mojej siostry. Po wyciągnięciu zakupów z samochodu, byłyśmy gotowe iść do domu. W tym momencie, zza zakrętu wyszedł uchodźca – relacjonowała dziennikarzom Zinfo.pl 18-latka. - Powiedział coś do mnie bardzo sfrustrowany, w nieznanym języku, na pewno nie był to niemiecki. Następnie kopnął mnie w klatkę piersiową i wywrócił się. Podczas kopnięcia spadł mu but. Siostra zaczęła krzyczeć, byłam w szoku, nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Miałam sekundę, żeby mu się przyjrzeć. Dopiero wtedy zauważyłam, że w ręce trzyma scyzoryk albo nóż, nie jestem pewna. Miał bardzo zaszklone i wytrzeszczone oczy, jakby był pod wpływem narkotyków, albo alkoholu. Moja siostra złapała mnie za rękę i uciekłyśmy. – opowiada dziewczyna.
Kobieta na pytanie czy jest pewna, że to był uchodźca odpowiedziała: Przeglądam internet, poza tym często przebywam w Görlitz, wiem jak oni wyglądają i jestem na sto procent pewna, że to był jeden z nich.
Początkowo Sandra nie chciała zgłaszać całej sytuacji policji. Po pierwsze nie chciała tracić czasu na zeznania. Druga sprawa, że i tak nie wierzyła w skuteczność policyjnych poszukiwań. Dziewczyna postanowiła jednak opisać wydarzenie na Facebooku, aby przestrzec znajomych przed uchodźcami.
W ciągu paru godzin miałam ponad dwieście udostępnień. Zainteresował się tym Facebook, który wysłał mi powiadomienie, że dodana przeze mnie treść jest rasistowska. Zdenerwowałam się tą sytuacją. Zrobiłam screena powiadomienia i wstawiłam go na swoją tablicę z podpisem, że nawet nie można ostrzec swoich znajomych przed tym, co się dzieje w Görlitz - informuje Sandra.
Facebook nie pozostał obojętny, w związku z udostępnioną informacją zablokował konto napadniętej kobiety na 24 godziny za „rasistowskie treści”.
W piątek 18 - latkę odwiedziła policja, zachęcając do ujawnienia przebiegu wydarzenia. Dzień później odbyła się obdukcja lekarska, po czym 18-latka złożyła zeznania. Sprawcy nadal nie ujęto.
Napisz komentarz
Komentarze