Mecz w Lubaniu mógł się podobać kibicom. Początek należał do Victorii, która prowadziła grę i często gościła na połowie Łużyc. Nie przekładało się to jednak na klarowne sytuacje do zdobycia gola. Groźnie było dopiero w momencie gdy rzut wolny wykonywał grający trener gości Marcin Świrlik. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Po tym zdarzeniu lubanianie otrząsnęli się. W 20. minucie z ostrego kąta uderzał Kamil Młynarski, piłkę zdołał odbić Marcin Paszek, ale wobec dobitki grającego trenera miejscowych Jarosława Wichowskiego był bezradny. Gospodarze z prowadzenia cieszyli się kilka chwil, gdyż bardzo szybko do wyrównania doprowadził Mateusz Kowalski. W kolejnych minutach okazji nie wykorzystał Damian Berliński, a po strzale Kamila Sitka piłka trafiła w słupek. Po stronie ruszowian bliski szczęścia był Bartłomiej Stelwach. Po pół godzinie gry doszło do bardzo nieprzyjemnego zdarzenia. W walce o piłkę Piotr Kleszczyński zderzył się z rywalem. W efekcie piłkarz Victorii z podejrzeniem pęknięcia kości piszczelowej został przetransportowany karetką do szpitala.
Drugą połowę lepiej rozpoczęły Łużyce. Gospodarze mieli przewagę i regularnie zagrażali bramce Marcina Paszka. Byli jednak nieskuteczni. Dopiero 5 minut przed końcem piłkę w siatce umieścił Kamil Młynarski. Ambitni gracze z Ruszowa grali jednak ambitnie i w końcówce za sprawą Sławomira Paszka uratowali punkt. Chwilę wcześniej dogodnej szansy nie wykorzystał Stelwach. - Szkoda remisu, bo mieliśmy dużo sytuacji. Mogliśmy szybciej dobić rywala i kontrolować spotkanie. Zabrakło skuteczności, z drugiej strony gra nie kleiła nam się tak jak sobie zakładaliśmy przed meczem. Przed nami dużo pracy ale wierzę, że będzie to wyglądało coraz lepiej. Jeśli chodzi o Victorię to dobry zespół, który ma w swoich szeregach kilku zawodników prezentujących wysoki poziom piłkarski - skomentował Jarosław Wichowski, trener Łużyc.
W środę Łużyce jadą do Mirska na mecz II rundy okręgowego Pucharu Polski. Rywalem lubanian będzie tamtejszy Włókniarz (g. 17). W lidze natomiast Łużyce zagrają w niedzielę z Twardym w Świętoszowie. Początek o 18.
Skrót z meczu przygotowany rzez Victorię Ruszów możecie zobaczyć tutaj.
ŁUŻYCE LUBAŃ - VICTORIA RUSZÓW 2:2 (1:1)
Bramki: 1:0 Wichowski (20), 1:1 Kowalski (22), 2:1 Młynarski (85), 2:2 S. Paszek (90). Czerwona kartka: Bagiński (Victoria, 90+3 - za dwie żółte. Żółte kartki: Sitek, Pietroński oraz Kleszczyński, Świrlik, Kowalski, Bozhenko, M. Paszek. Sędziował: Kamil Snacki.
ŁUŻYCE: Trzajna - Andruchów, Kocuła (70 Misiurek), Berliński, Bojdziński, Starczewski, Młynarski, Wichowski (81 Pietroński), Rymer, Sitek, Czuchryta.
VICTORIA: M. Paszek - Krasiński, Majchrzak, Bozhenko, Stelwach, Koseła, Świrlik, Kleszczyński (32 M. Pielichowski), Bagiński, Kowalski, S. Paszek.
W innych meczach 2. kolejki:
Woskar Szklarska Poręba - Twardy Świętoszów 0:1
Nysa Zgorzelec - Czarni Lwówek Śląski 2:1
Piast Wykroty - Hutnik Pieńsk 1:6
GKS Warta Bolesławiecka - Iskra Łagów 0:8
Lechia Piechowice - Olimpia Kowary 0:4
Pogoń Świerzawa - Włókniarz Mirsk 4:1
Napisz komentarz
Komentarze