W pierwszej części goście, w składzie których zabrakło Sebastiana Andruchowa trzymali się bardzo dobrze. Dwukrotnie bramkarz BKS musiał wyciągać piłkę z siatki, ale arbiter Piotr Kuzia nie uznał choćby jednego gola. Zarówno jego zdaniem jak i jednego z asystentów w jednej sytuacji zawodnik z Lubania znajdował się na pozycji spalonej, w drugim przypadku dotknął piłkę ręką.
Po zmianie stron drużynie z Lubania przypomniał się Marek Majka. Były piłkarz Łużyc zdobył dwa gole i BKS był bliski wywalczenia czwartego zwycięstwa z rzędu. Dość szybko odpowiedział jednak Buzała i losy meczu nie były rozstrzygnięte. Dopiero w 82. min gdy na 3:1 trafił Kulesza stało się jasne, że punkty pozostaną w Bolesławcu. W kolejnym meczu zajmujące obecnie 8. miejsce w tabeli Łużyce zagrają z Piastem Wykroty. Mecz w Lubaniu w sobotę o 17.
W meczu z BKS zespół z Lubania wystąpił w składzie: Trzajna - Starczewski (75 Pietroński), Sitek (86 Mandżejewski), Rymer, Młynarski, Jakubczyk (86 Lużyński), Fereniec (86 Pietruszewski), Czuchryta, Bojdziński, Berliński, Buzała.
W innych meczach 5. kolejki:
Czarni Lwówek Śląski - Lechia Piechowice 4-1
Nysa Zgorzelec - Piast Wykroty 3-1
Hutnik Pieńsk - Pogoń Świerzawa 0-4
Victoria Ruszów - GKS Warta Bolesławiecka 13-1
Iskra Łagów - Olimpia Kamienna Góra 3-2
Włókniarz Mirsk - Twardy Świętoszów 3-0
Olimpia Kowary - Woskar Szklarska Poręba 2-0
Napisz komentarz
Komentarze