Emocje, stres, szczęście, niedosyt. To tylko niektóre emocje, które towarzyszyły przedstawicielom lubańskiej firmy Contur 2000 podczas międzynarodowych zawodów.
Ostatecznie Adrian Bąk, jedyny Polak startujący w tej prestiżowej imprezie zakończył zawody na trzecim miejscu. To wielki sukces, choć jak podkreślają przedstawiciele lubańskiej firmy mogło być jeszcze lepiej.
- Obiektywnie czujemy lekki niedosyt. W treningach Adrian tor pokonywał czysto, w dużo lepszym czasie. Osiągał wynik w okolicach 2.30 minuty i spokojnie miał szansę na pierwsze miejsce. W zawodach doszła niestety trema. Tak naprawdę pierwszy bieg ustawił całe zawody dla Adriana. Przytrafił mu się błąd, podobnie było w drugim biegu. W ostatniej próbie była nerwówka. Powiedziałem Adrianowi, że aby awansować do finału musimy zaliczyć czysty bieg. Idź wolniej, ale przejdź tor czysto. Udało się i dostał się do finału. Gdyby spadło mu jabłko jak w poprzednich biegach mielibyśmy tyle punktów co Rosjanie, a oni w swoich startach dosłownie biegli. Mimo tego nie weszli do finału. Adrian zwolnił, zdobył komplet punktów i wszedł do finału. W nim pokonał Japończyków i suma sumarum zdobył trzecie miejsce. Cieszymy się bardzo. Pudło to przecież olbrzymi sukces. Pokazaliśmy się z dobrej strony. Wiemy, że potencjał był na jeszcze wyższe miejsce. Ale to są zawody, w których dochodzą takie czynniki jak stres i szczęście - relacjonował Piotr Trzciński, przedstawiciel firmy Contur 2000.
Dodajmy, że pierwsze dwa miejsca w zawodach zdobyły protezy o charakterze czysto pasywnym. Zarówno poprzednie edycje jak i obecna pokazała, że na tych torach pasywna proteza jest szybsza od aktywnej. To było widać choćby po japońskiej, która była protezą aktywną. Proteza stworzona przez lubańskich inżynierów była jedyną na podium o charakterze aktywnym.
Co dalej? - Chcemy dalej się rozwijać. W tej chwili złożyliśmy nowy projekt, bo chcemy rozwijać także protezę pasywną. Ma być tania, prosta i funkcjonalna. Chcemy iść w kierunku protez, które zwyciężyły. Stworzona przez nas proteza to produkt bardzo skomplikowany, drogi i nie dla wszystkich. Chcemy stworzyć także protezę, która wniesie coś nowego w protezy pasywne. Mamy kilka pomysłów, które chcielibyśmy sprawdzić. To jednak nie są tanie projekty i dużo będzie zależało od możliwości uzyskania dofinansowania. Nie poddajemy się, a osiągnięty sukces napędza nas do dalszego działania - dodał Piotr Trzciński.
Ostatecznie dwa pierwsze miejsca zajęły zespoły ze Szwajcarii. Pierwsza drużyna pokonała tor w 2:43 sekundy, druga w 2:48. Adrian Bąk z czasem 2:57 stanął na trzecim stopniu podium.
Rywalizację w kategorii proteza nogi zobaczycie pod TYM linkiem. Day 2, Saturday 14.11.2020, od 1:46 transmisji.
Napisz komentarz
Komentarze