W hali OSiR w Świebodzicach został rozegrany Finał dolnośląskiego Pucharu Polski w futsalu. Znakomicie spisały się Łużyce Lubań, które zakończyły rywalizację na drugim miejscu.
W początkowej fazie turnieju Łużyce trafiły do grupy A. Przeciwnikami zespołu z Lubania były GKS Zagłębie Wałbrzych i KS Legnickie Pole. Na inaugurację turnieju, który odbył się 28 listopada lubanianie mierzyli się z zespołem z Legnickiego Pola. Łużyce bardzo szybko straciły bramkę, jednak już w 5. minucie odpowiedział Kamil Sitek, który przechwycił piłkę pod własną bramką i przeprowadził rajd przez cały parkiet, wieńcząc akcję piękną bramką. W 6. minucie nasz zespół wyszedł na prowadzenie za sprawą trafienia Konrada Mandżejewskiego, który wykorzystał podanie z rzutu rożnego od Jarosława Wichowskiego. Tuż po przerwie w 10. minucie Konrad Mandżejewski trafił do własnej bramki i było 2:2. W późniejszej fazie meczu Łużycom zabrakło doświadczenia w grze na parkiecie, zespół otworzył się i szybko stracił trzy bramki. Ostatecznie KS wygrał 5:2.
Na tym turniej się nie kończył. Kluczową informacją był fakt, że z grupy wychodzą dwa zespoły i nawet remis w kolejnym meczu dawałby zespołowi z Lubania ewentualny awans. Mecz z gospodarzem turnieju GKS Zagłębie Wałbrzych był awans do półfinału. Łużyce nie weszły w mecz najlepiej. Szybka dwubramkowa strata i trzeba było gonić wynik. Nadzieję na cokolwiek dało błyskawiczne trafienie po stracie drugiej bramki Oskara Rymera, który to wykorzystał rzut karny, po czwartym przewinieniu zespołu gospodarzy. Chwilę później arbitrzy znów podyktowali rzut karny, jednak tym razem intencje Oskara wyczuł bramkarz. Równo dwie minuty później znów na dwubramkowe prowadzenie wróciła ekipa Zagłębia, jednak 16 sekund przed końcem pierwszej połowy na 3:2 trafił Damian Berliński. Na 3:3 w 10. minucie pięknym strzałem wyrównał Kamil Młynarski. Cztery minuty później Łużyce po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszły na prowadzenie za sprawą Kamila Młynarskiego, który umieścił piłkę w siatce po zespołowej akcji. Zespół GKS'u walczył i stwarzał sobie sytuacje, ale to po kontrataku lubanian w 15 minucie kolejnego gola zdobył Oskar Rymer. 35 sekund później było już 6:3, a wynik ustalił Jarosław Wichowski. Łużyce zameldowały się w najlepszej czwórce.
W półfinale drużyna z Lubania mierzyła się z Mandess Chocianów. Oba zespoły przystąpiły do rywalizacji z bojowym nastawieniem. Mecz opiewał w wiele fauli oraz sytuacji podbramkowych. Niesamowicie w bramce Łużyc spisywał się Michał Trzajna. W 5. minucie padła pierwsza bramka dla Łużyc, a do siatki po składnej akcji trafił Damian Berliński. W odpowiedzi Michał Trzajna obronił rzut karny i trzy sytuacje 1 na 1. Druga połowa to już istny lubański walec. Dwa kontrataki wykończył Kamil Młynarski. W 14. minucie po golu Konrada Mandżejewskiego było już 4:0. Kolejne dwie bramki dla nakręconych Łużyc były dziełem Oskara Rymera, które ostatecznie wygrały 6:0.
W boju o Puchar Polski Łużyce mierzyły się z Górnikiem Wałbrzych. Już od samego początku było bardzo ostro. Znów swój „Dudek Dance” rozpoczął Michał Trzajna. Obronił dwa przedłużone rzuty karne i pięć akcji sam na sam, które to zespoły tworzyły na potęgę. Dla porównania, Łużyce miały takich sytuacji siedem. Niestety gospodarze trafili do siatki po raz pierwszy. Minutę po trafieniu Górnika wyrównał Kamil Sitek. W 6. minucie na 2:1 dla lubanian trafił Jarosław Wichowski. Taki wynik dawał Łużycom centralny szczebel tych rozgrywek. Gospodarze odpowiedzieli jednak z rzutu karnego. Zespół z Wałbrzycha szybko zanotował dwa trafienia i nagle z wyniku 2:1, zrobiło się 2:4... Po przerwie padły dwie kolejne bramki dla zespołu Górnika, potem kolejne i ostatecznie zespół z Wałbrzycha wygrał 9:4.
O turnieju wypowiedział się Jarosław Wichowski: - W sobotę Łużyce Lubań jako jedyna drużyna z okręgu jeleniogórskiego wystąpiła w finale Dolnego Śląska w Pucharze Polski. Potraktowaliśmy to jako fajną przygodę, bo większość z zawodników wg oficjalnych przepisów futsalu grała 1 raz w życiu na turnieju. Od zawsze byłem zwolennikiem gry na hali. Nie muszę nikomu udowadniać i przekonywać do tego, że hala rozwija kreatywność, szybkość podejmowania decyzji, a fazy przejściowe pojawiają się tutaj w trybie ekspresowym. Ciągła presja przeciwnika powoduje, że niezależnie od wieku jesteśmy w stanie podkręcić umiejętności zawodników w naturalny sposób. Jak to mówią, pokaż jak grasz na hali, a powiem jakim zawodnikiem jesteś J Do Świebodzic pojechaliśmy po naukę, ale jak zawsze mieliśmy swoje ambicje. W 1 meczu zagraliśmy z Legnickim Polem i niestety przegraliśmy 2:5, choć nawet prowadziliśmy. Drugie spotkanie wygrywamy 6:3, choć przegrywaliśmy 0:2 i 1:3. Wchodzimy do półfinału, gdzie mieliśmy zmierzyć się z 2 ligowym Madnessem Chocianów, trenującym futsal od lat. Byli pewni wygranej. Do przerwy przewaga Madnessu, ale to my strzelamy bramkę na 1:0. Po przerwie to już koncert w naszym wykonaniu i sensacyjnie wygrywamy aż 6:0. Graliśmy drugi półfinał i musieliśmy po kilku minutach przerwy rozpocząć finał z drużyną z Wałbrzycha, w której wystąpiło wielu zawodników mocnego 4 ligowego AKS Strzegom. Przegraliśmy mecz stosunkowo wysoko, ale końcówka to już gra w osłabieniu i nie ma co się oszukiwać, troszkę zabrakło nam sił i szerszej kadry. Zostajemy wicemistrzem, a niewiele zabrakło, mogliśmy zagrać na szczeblu centralnym. Zebraliśmy bardzo dobre opinie od drużyn grających na co dzień na hali. Fajne doświadczenie. Dziwie się drużynom od nas z regionu, że rzadko uczestniczą w tych turniejach. Utarło się że zawodnik w wieku seniorskim nie powinien grać na hali, bo to duże ryzyko kontuzji... Na całym świecie hala jest bardzo ważnym elementem rozwoju zawodników – tacy zawodnicy jak Xavi, Iniesta, Neymar czy też Ronaldinho, oni wszyscy mnóstwo czasu grali w futsal. W Polsce topowe akademie wprowadzają obowiązek gry na hali i prowadzą jednostkę treningową raz w tygodniu. W okręgu jeleniogórskim mam pomysł na rozwój piłki na hali... Już dzisiaj zapraszamy na turniej drużyny seniorskie 27.12. na hali przy ul. złotniczej 12 w Jeleniej Górze, gdzie odbędą się nieoficjalne mistrzostwa okręgu jeleniogórskiego w futsalu Sport Evo Jako Cup.
Skład Łużyc Lubań, jaki reprezentował nasze barwy podczas tego czempionatu:
Bramkarze: Michał Trzajna, Igor Gleb
Zawodnicy: Jarosław Wichowski, Konrad Mandżejewski, Kamil Sitek, Kamil Młynarski, Oskar Rymer, Damian Berliński
Galerię zdjęć z wydarzenia znajdziecie tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze