Spotkaliśmy się z trenerem, przeanalizowaliśmy sytuację i postanowiliśmy się rozstać. Dziękujemy trenerowi Gajewskiemu za współpracę - powiedział Zbigniew Orzechowski, prezes Łużyc. Sternik klubu z Lubania nie chciał mówić o przyczynach decyzji. Patrząc na tabelę główny powód wydaje się być jednak jasny. W meczu z GKS Łużyce poprowadził duet Grzegorz Juszczyk - Sławomir Salach.
Gospodarze zaczęli ambitnie, ale to przyjezdni byli bardziej konkretni. Ekipa trenera Krzysztofa Kaliciaka mimo grząskiego i nierównego boiska mądrze rozgrywała piłkę i czekała na swoje szanse. Pierwsza nadarzyła się w 20. min. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki doszedł Leo i strzałem głową wpakował ją przy pierwszym słupku do siatki. W 25. min mogło być 2:0 ale z technicznym strzałem Wojciechowskiego poradził sobie Górski. Młody bramkarz z Lubania dał kolegom sygnał by ruszyli do odrabiania strat. Ze strzałami Kościechy oraz Misiurka poradził sobie Mucha, a następnie piłka po uderzeniu Bojdzińskiego trafiła w słupek. W odpowiedzi w dobrej sytuacji Pełdiak uderzył obok bramki. Po zmianie stron także było ciekawie. Najpierw szczęścia zabrakło Wojciechowskiemu, po strzale którego piłka odbiła się od słupka. Z drugiej strony z rzutu wolnego przymierzył Misiurek, ale bramkarz GKS zdołał odbić piłkę. W 60. min GKS podwyższył prowadzenie. Wojciechowski wykorzystał niezdecydowanie Piaśnika, minął obrońcę Łużyc, dograł piłkę do Pełdiaka i pewnym strzałem pokonał Górskiego. Kwadrans przed końcem mogło być po meczu, ale rezerwowy Pyrka obił piłką słupek. To się zemściło kilka chwil przed końcem kiedy w zamieszaniu piłkę do bramki ekipy trenera Krzysztofa Kaliciaka wepchnął Kościecha. Gospodarzom nadzieje na remis brutalnie odebrał rezerwowy Bernacki.
Cieszymy się z wygranej, ale nie było łatwo. Gospodarze byli zwłaszcza groźni przy stałych fragmenty gry. Gdybyśmy nie odpowiedzieli na gola Łużyc mogłoby być nerwowo. Kluczem do triumfu była walka i realizacja założeń taktycznych - dzielił się spostrzeżeniami na temat meczu Krzysztof Kaliciak, trener GKS. Po meczu GKS zanotował skok w tabeli do czołowej szóstki, Łużyce z kolei okupują dziesiątą lokatę.
Łużyce Lubań – GKS Warta Bolesławiecka 1:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Leonardo (20), 0:2 Pełdiak (60), 1:2 Kościecha (87), 1:3 Bernacki (89).
Żółte kartki: Berliński oraz Wojciechowski.
Sędziował: Kamil Snacki.
Widzów: 50.
Łużyce: Górski - Berliński (68 Puzio), Piaśnik, Rogalski, Gawroniuk (58 Grygo), Jonatan (77 Jastrzębski), Misiurek (63 Mandżejewski), Damiao (83 Zawada), Młynarski, Kościecha, Bojdziński. Warta Bolesławiecka: Mucha - Buchowski, Hyjek (74 Bernacki), Pełdiak (77 Kulesza), Kamuda (60 Pyrka), Krzysik, Płachta, Wojciechowski, Leonardo, Hyjek.
W pozostałych meczach 9. kolejki:
Pogoń Świerzawa - Lotnik Jeżów Sudecki 0:1 (0:0)
Gryf Gryfów Śląski - Orzeł Wojcieszów 4:0 (0:0)
Granica Bogatynia - BKS Bolesławiec 1:5 (0:4)
Hutnik Pieńsk - TS Parzyce 0:0
Stella Lubomierz - Cosmos Radzimów 2:2 (2:2)
Woskar Szklarska Poręba - Victoria Ruszów 1:1 (0:0)
Sparta Zebrzydowa - Piast Wykroty 1:7 (0:4)
1. Victoria Ruszów | 9 | 25 | 22:4 |
2. BKS Bobrzanie B. | 9 | 19 | 30:14 |
3. Hutnik Pieńsk | 9 | 18 | 14:14 |
4. Lotnik Jeżów Sudecki | 9 | 17 | 18:13 |
5. Piast Wykroty | 9 | 15 | 21:12 |
6. Warta Bolesławiecka | 9 | 15 | 17:14 |
7. Cosmos Radzimów | 9 | 15 | 21:23 |
8. TS Parzyce | 9 | 14 | 25:16 |
9. Stella Lubomierz | 9 | 13 | 15:11 |
10. Łużyce Lubań | 9 | 11 | 14:15 |
11. Szklarska Poręba | 9 | 10 | 15:16 |
12. Pogoń Świerzawa | 9 | 9 | 10:11 |
13. Gryf Gryfów Śl. | 9 | 8 | 16:22 |
14. Sparta Zebrzydowa | 9 | 7 | 11:36 |
15. Granica Bogatynia | 9 | 4 | 13:25 |
16. Orzeł Wojcieszów | 9 | 1 | 11:27 |
W 10. kolejce (14/15 października) grają:
sobota, g. 14: Ruszów - Gryfów Śl., g. 15: Warta Bolesławiecka - Lubomierz, g. 16: Szklarska Poręba - Parzyce, Bolesławiec - Pieńsk, niedziela, g. 11: Zebrzydowa - Bogatynia, g. 15: Radzimów - Świerzawa, Wojcieszów - Lubań, Wykroty - Jeżów Sudecki.
W niedzielę swoje spotkanie rozegrały również rezerwy Łużyc. Zespół z Lubania w meczu 7. kolejki B klasy (grupa IV) zagrał na wyjeździe z LZS Radostów i wygrał 4:2 (2:1). Wynik meczu w 9. minucie otworzył Konrad Mandżejewski. Gospodarze odpowiedzieli w 27. minucie za sprawą trafienia Sławomira Dąbrowskiego. Minęło raptem 10 minut, a goście znów prowadzili. Ponownie na listę strzelców wpisał się Mandżejewski. Tuż po przerwie prowadzenie gości podwyższył Marek Świderski. Zespół z Radostowa ponownie złapał kontakt w 60. minucie po golu Tomasza Niemirskiego. 5 minut później drugą bramkę strzelił jednak Świderski, zapewniając tym samym drużynie z Lubania zwycięstwo.
LZS Radostów - Łużyce II Lubań 2:4 (1:2)
LZS: Zabielski - Dąbrowski, Jańczak, Kaszta (53 Goszczycki), Kowalczyk, Michoński (61 Cierlik), Niemirski, P. Rosa, M. Rosa, Walada (42 Rzeczkowski), Wolski.
Łużyce II: Kukiełka - Kładnik, Jastrzębski, Puzio, Gawroniuk, Kurdziel, Mandżejewski, Fereniec, Trojanowski, Świderski, Jackiewicz.
W pozostałych meczach 7. kolejki (grupa IV):
LZS Zaręba - Granit Gierałtów 3:5
Orzeł Platerówka - LZS Ręczyn 3:0
LZS Pisarzowice - Piast Czerwona Woda 8:0
Przyszłość Dłużyna - LZS Porajów Kopaczów 2:3
Mecz LZS II Kościelnik - Bielany Biedrzychowice został przełożony na inny termin.
Pauza: Granica Miłoszów.
1. Porajów Kopaczów | 7 | 19 | 29:8 |
2. Granit Gierałtów | 7 | 18 | 30:23 |
3. Granica Miłoszów | 6 | 16 | 23:10 |
4. Orzeł Platerówka | 6 | 12 | 12:12 |
5. Łużyce II Lubań | 6 | 11 | 19:12 |
6. LZS Pisarzowice | 6 | 10 | 25:15 |
7. Przyszłość Dłużyna | 7 | 9 | 30:30 |
8. LZS Ręczyn | 7 | 8 | 14:16 |
9. LZS Radostów | 7 | 7 | 14:16 |
10. Bielany Biedrzychowice | 5 | 6 | 17:14 |
11. LZS Kościelnik | 5 | 5 | 15:18 |
12. LZS Zaręba | 6 | 0 | 9:31 |
13. Piast Czerwona Woda | 7 | 0 | 8:40 |
Następna kolejka (15 października): g. 10: Radostów – Dłużyna, g. 11: Miłoszów – Kościelnik, g. 15: Lubań – Biedrzychowice, Ręczyn – Zaręba, Czerwona Woda – Platerówka, Porajów Kopaczów – Pisarzowice. Pauza: Gierałtów.
Napisz komentarz
Komentarze