Zespół z Lubania od początku meczu ruszył do ataku. Pod bramką polkowiczan co jakiś czas kotłowało się, ale piłka do bramki wpaść nie chciała. Niewykorzystane szanse zemściły się. I to dwukrotnie. Jeszcze przed przerwą za sprawą trafienia Dominika Szpytmy Łużyce złapały kontakt.
Po zmianie stron gospodarze chcieli wyrównać, ale kolejny raz zostali skontrowani przez swoich rywali. Lubanianie grali jednak ambitnie i nie zamierzali odpuszczać. Dwa trafienia Antonio Iannone oraz jedno Adriana Tomczyka przedzielił jeszcze jeden gol gości i był remis 4:4. Wydawało się, że młodzicy Łużyc wywalczą pierwszy punkt w sezonie, ale w końcówce zespół z Polkowic zdołał zadać decydujący cios i ostatecznie to goście wygrali 5:4.
- Szkoda porażki. Cały czas jako beniaminek płacimy frycowe. Mimo niekorzystnego wyniku chłopcy zasłużyli na brawa i podziękowania za walkę - powiedział po meczu Sławomir Salach, trener Łużyc.
W kolejnym meczu w niedzielę (1.10) Łużyce podejmą Zagłębie II Lubin. Początek spotkania na stadionie przy ulicy Ludowej o godzinie 11.
W meczu z KS Polkowice Łużyce wystąpiły w składzie: Bartosz Czekaj – Antonio Iannone, Eryk Kossowski, Adrian Tomczyk, Dominik Szpytma, Piotr Wojtusik, Igor Zinkowski, Oliwier Misiewicz, Tobiasz Lamparski, Patryk Kaźmierczak, Jan Pawlak.
Rezerwa: Mateusz Żółtański, Szymon Pietrykowski, Łukasz Pędlowski, Patryk Juszczyk.
Napisz komentarz
Komentarze