W środę, gdy wiało najmocniej widok pędzących na sygnałach wozów strażackich nikogo już nie dziwił. W powiecie lubańskim wiejący w porywach do 90 k/h wiatr dał się szczególnie we znaki na linii Włosień - Leśna - Złotniki Lubańskie. To właśnie tamtych rejonów dotyczyło najwięcej interwencji. Tylko w środę do usuwania skutków wiejących wiatrów strażacy wyjeżdżali 16 razy. Zdecydowany ciężar obowiązków przejęli strażacy z PSP w Lubaniu oraz OSP z Leśnej i Platerówki.
Wiatr łamał gałęzie i drzewa, które zrywały linie energetyczne i blokowały przejazd na drogach gminnych i powiatowych.
W godzinach popołudniowych na drodze z Leśnej w kierunku Świecia gruby konar wierzby spadł na przejeżdżające auto, na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych – mówi st. kpt. Mariusz Kadłubowski z KP PSP w Lubaniu. - W sumie, skutki porywistego wiatru usuwały 22 zastępy.
Czwartek to dalszy ciąg usuwania skutków nocnych porywów wiatru. Strażacy jeszcze kilka razy wyjeżdżali do usuwania konarów, które zagrażały bezpieczeństwu ludzi. Ostatnie zgłoszenia spływały jeszcze w piątek. Usuwano konary nad drogą koło szpitala i oberwany przez wiatr tynk w lubańskim trecie.
Napisz komentarz
Komentarze