Do zdarzenia doszło w dyskoncie przy ul. Dąbrowskiego w Lubaniu. Jak relacjonują świadkowie młody mężczyzna wszedł do sklepu, gdzie z jednej z półek wziął sobie pączka i rozpoczął jego konsumpcję. Jako że był już znany, z wcześniejszych kradzieży w sklepie, był pilnowany przez ochronę.
- Kiedy chciał wyjść ze sklepu ochroniarz zwrócił mu uwagę, że za zjedzony towar należy zapłacić. Wtedy zaczęła się awantura i przepychanie, w pewnym momencie mężczyzna wyciągnął długi kuchenny nóż i zadał cios ochroniarzowi – opowiadała nam kobieta, która była w sklepie podczas awantury.
Pracownik ochrony przed ciosem zasłonił się ramieniem, w które ugodził nóż. Mimo odniesionej rany zdołał zatrzymać złodzieja do przyjazdu policji.
Jest to mieszkaniec Lubania w wieku około 20 lat, znany tutejszej policji z różnych wykroczeń. Mężczyzna próbował wyjść ze sklepu nie uiszczając należności za zabrany towar. W trakcie zatrzymania ranił pracownika ochrony ostrym narzędziem w ramię. Ranny mężczyzna został przewieziony do lubańskiego szpitala. W tej chwili prowadzone są czynności, więcej na ten temat będziemy mogli powiedzieć w dniu jutrzejszym – usłyszeliśmy od asp. Magdaleny Juźwickiej, oficer prasowej KPP w Lubaniu.
Ze zdobytych przez redakcję informacji wynika, że to nie pierwszy atak na ochroniarza jakiego dopuścił się 20-latek. Przed kilku tygodniami w innym sklepie, uderzył ochroniarza słoikiem kawy w twarz podczas próby jej kradzieży. Niestety decyzją prokuratury po kilku dniach opuścił areszt.
Niestety, dziś nie udało się nam uzyskać komentarza Prokuratury Rejonowej w Lubaniu, co było przyczyną takiej decyzji. W dniu jutrzejszym będziemy czynili starania, aby uzyskać odpowiedź na postawione pytanie.
Aktualizacja
W dwie godziny po publikacji tekstu z redakcją skontaktował się prokurator, Łukasz Chrapek odpowiadając na postawione pytanie.
Przy pierwszej sprawie nic nie wskazywało, że człowiek ten może się dopuścić dalej idących czynów. Procedura jest taka, że to policja gromadzi dowody i przedstawia prokuraturze. Z przekazanych przez policję materiałów nie wynikało, że przeciwko temu człowiekowi prowadzone są postępowania wykroczeniowe za kradzieże sklepowe. Dotyczy to kradzieży mienia o wartości nie przekraczającej 1/4 minimalnego wynagrodzenia. O tego typu wykroczeniach prokuratura nie ma wiedzy, bowiem takie sprawy prowadzi policja. Pierwsze postępowanie dotyczyło kradzieży rozbójniczej z art. 281 kk, w trakcie której mężczyzna ukradł trzy opakowania kawy, po czym jedną z nich rzucił w ochroniarza i uciekł. Przedstawione dowody nie uzasadniały wniosku o areszt w związku z tym zastosowano dozór policyjny. Oczywiście w sytuacji do jakiej doszło dzisiejszego dnia do sądu zostanie skierowany wniosek o areszt. - wyjasnia Łukasz Chrapek.
Napisz komentarz
Komentarze