Po raz pierwszy do włamania i podpalenia tymczasowej drewnianej świątyni doszło w 2009 roku. Jak się później okazało trzech chłopców podpaliło budynek, by zatrzeć ślady po włamaniu. Skradziono wówczas pozłacane kielichy, rzutnik do slajdów oraz obraz św. Jadwigi Śląskiej. Spłonęła również zakrystia, dach i wyposażenie świątyni. Wartość strat oszacowano na ponad 100 tys. złotych.
Do kolejnego włamania doszło w nocy z 6 na 7 października 2015 roku. Nieznani sprawcy do kościoła weszli bocznym wejściem i wynieśli część wyposażenia. Skradziono m.in. relikwie świętej Jadwigi – patronki kościoła, zniknęły też naczynia liturgiczne i szaty. Po czterech miesiącach sprawców kradzieży ruszyło sumienie. 3 stycznia 2016 roku wychodzący z kościoła po ostatniej mszy św. księża zobaczyli stojący przed plebanią szary karton, a w nim niemal wszystkie skradzione w październikowym włamaniu przedmioty w tym tak cenne dla parafian relikwie.
Do trzeciego i jak na razie ostatniego włamania doszło w nocy z 27 na 28 sierpnia 2017 roku.
„Dwóch mieszkańców Lubania w wieku 18 i 19 lat, pokonując zabezpieczenie dostało się do środka kościoła p.w. Św. Jadwigi w Lubaniu. Mężczyźni dokonali kradzieży skarbonki wraz z datkami wiernych na budowę kościoła” – czytamy w policyjnym komunikacie.
Sprawcy włamania niedługo cieszyli się wolnością, bowiem już 29 sierpnia zostali zatrzymani przez policjantów Wydziału Kryminalnego KPP w Lubaniu.
„W toku postępowania funkcjonariusze odzyskali skradzioną skarbonkę z częścią datków. Ponadto u jednego z mężczyzn ujawniono środki odurzające w postaci metaamfetaminy w ilości 0,7 porcji. Młodzi mężczyźni usłyszeli zarzut, za który grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.” - poinformowała oficer prasowa KPP w Lubaniu asp. Magdalena Juźwicka.
Napisz komentarz
Komentarze