Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
wtorek, 5 listopada 2024 07:25
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Gdzie szukać dokumentów sprzed lat?

Gdy podczas kompletowania dokumentów potrzebnych do złożenia wniosku emerytalnego – brakuje zaświadczeń sprzed lat – emerytura będzie niższa niż wtedy, gdy ZUS ma komplet danych. Szczególnie dotyczy to dokumentów potwierdzających, że ktoś pracował przed 1999 rokiem.
  • Źródło: ZUS
Gdzie szukać dokumentów sprzed lat?

Utopione, zgubione, porzucone

Jeśli dokumenty potwierdzające zatrudnienie zabrała powódź, były pracodawca ogłosił upadłość albo nie zabezpieczył akt osobowych i płacowych to może być problem. Zwłaszcza wtedy, gdy ktoś wypełnia wniosek o emeryturę, rentę, świadczenie przedemerytalne czy ustalenie kapitału początkowego, i chce udowodnić staż pracy i wysokość wynagrodzenia przed 1999 rokiem.

Jeśli nie mamy wszystkich dokumentów to trzeba sprawdzić czy zakład pracy jeszcze istnieje. Jeśli nie, to na podstawie chociażby pism, wpisów w książeczkowych dowodach osobistych wydawanych do końca 2000 roku czy legitymacji ubezpieczeniowej warto ustalić dokładną nazwę i adres ostatniej siedziby. To podstawa, żeby rozpocząć poszukiwania w archiwach i instytucjach komercyjnych przechowujących dokumentację osobową i płacową – wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.

Likwidowane lub przekształcone zakłady pracy miały swoich następców prawnych i to te podmioty powinny przejąć archiwalne dokumenty. Mogą to być np. spółki prawa handlowego bądź cywilnego, powstałe po sprywatyzowaniu przedsiębiorstw. Niewykluczone, że będą to też organy założycielskie, czyli urzędy wojewódzkie albo organy nadrzędne, czyli konkretne ministerstwa.

Gdzie szukać?

Najłatwiej mają osoby, których pracodawca ciągle istnieje. Wtedy powinien on wystawić byłemu pracownikowi zaświadczenie o zatrudnieniu oraz o osiąganych zarobkach. Jeśli jednak zakładu już nie ma i nie ma też następcy prawnego takiego przedsiębiorstwa,
to informacji trzeba szukać w bazie zlikwidowanych lub przekształconych zakładów pracy, którą ZUS prowadzi na stronie internetowej.

Taki kłopot może ominąć osoby, które pracowały w małych zakładach, które zatrudniały do 20 osób, bo taki pracodawca miał obowiązek zgłaszania pracowników w ZUS z imienia i nazwiska, czyli w imiennych deklaracjach rozliczeniowych – dodaje Iwona Kowalska-Matis.

Na podstawie informacji z urzędów centralnych, wojewódzkich i archiwów państwowych ZUS stworzył bazę zlikwidowanych lub przekształconych zakładów pracy. Jest to alfabetyczny spis nieistniejących już przedsiębiorstw i miejsc przechowywania dokumentacji „kadrowej”. Są tam też dane organizacji związkowych, spółdzielni, PGR-ów, a katalog byłych pracodawców jest ciągle aktualizowany. Taki katalog jest dostępny dla klientów ZUS na stronie internetowej: https://www.zus.pl/swiadczenia/emerytury/baza-zlikwidowanych-lub-przeksztalconych-zakladow-pracy

Wielu przyszłych emerytów może szukać dokumentacji z niepaństwowych jednostek organizacyjnych, partii politycznych, związków wyznaniowych, organizacji społecznych czy spółdzielczych. Te podmioty ustalają jednak własne zasady postepowania z dokumentacją osobową. Natomiast dokumenty potwierdzające staż i płace ze zlikwidowanych spółdzielni oraz organizacji spółdzielczych mógł przejąć związek rewizyjny, w którym była zrzeszona spółdzielnia lub Krajowa Rada Spółdzielcza z siedzibą w Warszawie.

Instytucją, która przechowuje dowody dotyczące pracy i płac od pracodawców z całej Polski, których postawiono w stan likwidacji lub których upadłość ogłoszono, jest działające od 2004 r. Archiwum Państwowe Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku pod Warszawą. Archiwum wydaje zaświadczenia lub poświadczone kserokopie dokumentacji płacowej.

To się liczy

Przy ustalaniu emerytury, renty czy świadczenia emerytalnego liczą się pisemne zaświadczenia pracodawcy, świadectwa pracy i legitymacje ubezpieczeniowe z wpisami
o dacie rozpoczęcia i zakończenia pracy, rodzaju i wymiarze czasu pracy oraz orzeczenia sądu.

To jednak nie wszystkie dowody, które świadczą o stażu i zarobkach. Istotne mogą się też okazać dowody pośrednie, czyli umowy o pracę i aneksy umów, wpisy w książeczkowym dowodzie osobistym, legitymacje służbowe czy wręcz pisma kierowane przez pracodawcę do pracownika w czasie zatrudnienia na przykład o powołaniu, mianowaniu, zmianie angażu udzieleniu urlopu. Oczywiście takie dokumenty będą przydatne, jeśli będzie z nich wynikać sam fakt zatrudnienia i jego okres.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Wie-sław 27.09.2022 13:32
Gdyby pan Jarosław K. nie był chamem i prostakiem to nigdy by nie dzielił Polaków na sorty. A, że mamy dziś jego rządy no to jaki sąd mu cokolwiek zrobi? A poza tym (parafrazując pewien dialog z serialu Stanisława Barei) chamstwo, prostactwo jest dziś w Polsce wykładnikiem manier dżentelmena. Tak się w tym kraju porobiło. Nowe elity mamy. Cham w gumowcach i onucach przesiadł się we frak bez pobytu pod prysznicem.

Jan 28.09.2022 00:25
Dobrze godo, polać mu!

Beata 26.09.2022 20:22
Dostęp do dokumentów po byłej Fatmie w Pobiednej tylko przez Sąd Pracy we Wrocławiu. Prywaciarz z Łodzi pozbył się tego i ślad zaginął. Żadne archiwum nie wyda na wniosek zainteresowanego, poza decyzją Sądu. Ówczesny właściciel, który dokumenty przejął, umył ręce. Pomimo wielkiego archiwum w ZUS w Legnicy, tam też dokumentów wielu nie ma, a sam ZUS mimo, że ma takie możliwości i to jego teren archiwizacji, nie podjął działań przejęcia "tylko" dziesiątek ton dokumentów po Fatmie.

Obserwator1 27.09.2022 12:04
To samo z archiwami po byłej Lubańskiej Bawełnie ,też przekazano jakiemuś prywatnie do przechowania i zostawił to w stodole w Olszynie pojechał zagranicę i rób co chcesz!W takim przypadku powinien odpowiadać ten co doporowadził do tego że ludzie zostali na lodzie ,druki rp7 o zarobkach jak nie ma to ZUS liczy najniższe wynagrodzenie a ZUS to pasuje, emerytury najniższe jak nie masz zarobków.Wtedy gdy państwo doprowadziło do tego powinni liczyć średnią płacę za dany okres, gdzie zaginęły dokumenty z winy państwa

OLUŚ 04.10.2022 01:35
A KTO CI POWIEDZIAŁ, ŻE WYJECHAŁ ZA GRANICĘ?!

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
wystawa
konkurs poetycki
11 listopada
manukultura
Wędrowiec
11 Listopada
Chagall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MarudaTreść komentarza: Dlatego dzieci powinny brać na cukierki a nie cukierki. Proste i bezpieczne rozwiązanie. Już widzę jak się zagotujecie miejscowi.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 04:18Źródło komentarza: Cukierki z igłami pojawiły się też w naszym regionieAutor komentarza: TokarzTreść komentarza: Może któreś z twoich rodziców pracuje w zgiuku? Zawsze można przewinąć temat :) Btw. Na coś idą nasze *** podatkiData dodania komentarza: 5.11.2024, 02:18Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?Autor komentarza: avantiTreść komentarza: Miejmy nadzieje, ze przy sprzataniu nie zapomna zabrac tej paskudnej zoltej donicy z AliExpress., bo pasuje tam ona jak piesc do nosa. Na odszkodowanie nie ma raczej co liczyc, bo ten rozwalony cokol i schodki wygladaja niewiele gorzej niz miejsca w ktore samochod nie wjechal. To wstyd dla wladz miasta, aby przez lata zaniedban miejsce pamieci w samym centrum miasta wygladalo dokladnie tak jak amfiteatr. Zamiast tracic pieniadze na nikomu niepotrzebne termy powinno sie te srodki skierowac wlasnie tutaj.Data dodania komentarza: 5.11.2024, 01:23Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?Autor komentarza: UbezpieczonyTreść komentarza: To chyba razem prowadziliśmy tego 4dzika 🤣 co racja to racja, płacimy podatki, sratki, wywóz kur śmieci sortowanych itd. to zapraszam do sprzątania pomnika.Data dodania komentarza: 4.11.2024, 23:54Źródło komentarza: Lubań. Pomnik po niedzielnym wypadku nieposprzątany, dlaczego?
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama