Lubań. Tragiczny wypadek na starym basenie na Kamiennej Górze

Ludzie to byl przypadek to byl mój kolega nie miał depresji ani nic nie było mnie tam ale wierzę w to ze był to przypadek naprawde ludzie zmądrzeją i nie będą pisać głupot ale czasu się nie cofnie było mielo

Straszna tragedia. Trzydzieści lat temu chodziłem na ten basen z W.Wajcfeldem mieliśmy tam wf’u, potem z ekipą z LO, potem na studiach było to miejsce wielu imprez. Teraz się zastanawiam dlaczego od tylu lat nikt jeszcze nie zburzył tej pieprzonej skoczni? To ruina której się nie odrestauruje, po co to straszydło tam stoi.

Było słychać przeraźliwy krzyk młodej dziewczyny i nieco ciszej męski glos na całej kamiennej, chwilę później sygnały. Napewno nie był sam, może ktoś go znalazł i zaczął krzyczeć.

Luban potrzebuje dobrych psychologów na NFZ, bo nie każdego stać na kosztowne prywatne wizyty zwłaszcza w trudnych ,bardzo trudnych czasach w jakich przyszło nam żyć.

LOL czemu on skoczył

Jakim cudem popełnił samobójstwo skoro zanim było słychać syreny krzyczała tam w niebo głosy jakaś dziewczyna? Sam tam nie był, przestańcie siać ploty. Dzieciak spadł i zginął uszanujcie rodzinę a nie bawicie się w detektywów.

Przede wszystkim to co tam stoi na byłym basenie to nie SKOCZNIA - tylko wieża do skoków - tak to sie nazywa. Skocznia jest narciarska - np. w Zakopanem

20 lat temu o tej porze jako piętnastolatka byłam w domu... współczuję rodzinie, ale wydaje mi się, że to nie była ani pora ani miejsce dla takiego dzieciaka.

Jestem matką, mam troje dzieci ( 24, 15, 4 l.). Piszę to zarówno do rodziców jak i do bezdzietnych komentujacych. Czy sami albo wasze dzieci, nigdy nie rozbiły kolana jeżdżąc na rowerze, nie przewróciło się biegnąc po nierównym chodniku, nie uderzyło się w głowę ucząc się chodzić i to w domu ? Gdzie byliscie kiedy dzieci robiły sobie krzywdę? Czyżby nie dość uważnie się nimi zajmowaliście ? A ten cholerny stary chodnik, dlaczego nikt go nie zabezpieczał i natychmiast nie naprawiał ? Założę się że nie jedna osoba , każdego dnia widzi zdezelowany krawężnik pamiętany jeszcze z czasów dzieciństwa. Dzięki Bogu nie wiem jak to jest kiedy traci się sens wszystkiego bo traci się dziecko ale wiem (chociaż teraz zabrzmi to jak banał i wyświechtane powiedzenie używane kiedy juz niczego innego powiedzieć się nie da) że tak widocznie miało być. Żadna to pociecha ale nikt i nic , nie jest dane nam na zawsze i nik i nic do nas nie należy, nawet dzieci które zostały jedyne powierzone nam na chwilę. Kiedyś jechałam z moim najstarszym ale 4letnim wówczas synem, samochodem. Mieliśmy wypadek w wyniku którego doznał złamania ręki. W świetle przepisów wypadek nie był z mojej winy ale to co stało się mojemu dziecku, według mnie juz tak. To ja go nie zabezpieczyłam na tyle dobrze i to moja przekroczona o głupie kilka km prędkość, tym samym kompletny brak odpowiedzialności, sprawiły że mój syn cierpiał. W tym przypadku to zupełnie inna sprawa. Nie szukajmy winnych, winnych nie ma ! Jeśli znacie rodzinę chłopca, wspierajcie ją bez wlasnych wywodów i mądrości. Zostawmy wszyscy nasze egoizmy, egocentryzmy i wnioski doskonałe w najgłębszych szufladach. Nie wchodźmy w buty sędziów i katów. Postarajmy się być poprostu ŻYCZLIWI, SERDECZNI I POKORNI. A swoje wnioski przekażmy naszym dzieciom. Za chwilę kiedy obudzą się moje dzieci, każde przytulę i powiem jak są przeze mnie kochane, potrzebne i jak bardzo ważne jest dla mnie ( i oczywiście dla ich ojca ) ich bezpieczeństwo. Pozdrawiam wszystkich którym udało się dobrnąć do końca tych "chaotycznych dewagacji" zwykłej matki.

Inflacja

Dramatem jest to całe miejsce. Od Zielińskiego przez Rowińskiego po Słowińskiego.

Masz rację!

Tragedia tragedią. Jest okazja ten postrach Lubania zburzyć i zasypać. Lepiej by było beton wyrwać i oddać do kruszarni pod Bolesławcem celem przerobienia na kruszywo. Jeden przyjazd 20 tonowej ciężarówki stoi bodaj 120zł. Plus wyrwanie betonu z ziemi. Optuję za tańszą opcją bo czasy nie sprzyjają wydatkom. Zróbcie to.