Woda z wodociągu w Pisarzowicach nie nadaje się do picia, wykryto bakterie grupy coli

Pani U znów robi afery bo kolejne wybory się zbliżają ciekawe co będzie następne ? Zatruta woda już jest nuda pani U prosimy o jakieś nowe spiski 🤣🤣🤣🤣

Drodzy Sąsiedzi. Problem wody w gminie i jej skażenie nie bierze się z ujęcia. Ujęcia są głębinowe i woda tam nie jest skażona Skażenie następuje najczęściej na powierzchni poprzez różnego rodzaju nieszczelności w rurociągu, a często z powodu kradzieży wody . Przyłącza prowizoryczne powodują zasysanie wody skażonej z gleby powierzchniowej do rurociągu i efekt znany. To by było tyle o skażeniu, a teraz o organizacji dostawy wody dla mieszkańców Mimo powtórnego ataku grożnej bakterii gmina zupełnie nie przygotowana. Woda w odległych punktach zdarza się, że w odległości ponad 10km, Czy ktoś w tej gminie myśli o dobru mieszkańców , czy tylko o własnej wygodzie,. Brak zmysłu organizacyjnego u ludzi którym powierzono dbanie o dobro mieszkańców. Grożna bakteria rozprzestrzenia się w gminie , a urzędnicy jak by spali tak być nie może. Woda w tym trudnym okresie powinna być cały czas uzdatniana. Płukanie i przegląd instalacji przeprowadzone na całym rurociągu ze szczególnym uwzględnieniem miejsc narażonych na kradzież wody. Trzeba ruszyć w teren i zwiększyć operatywność odpowiedzialnych za stan wody.

No tak, tyle że w przypadku takiego skażenia to ja wodę gotuję po przefiltrowaniu przez filter i węgiel i tego żadna bakteria nie przeżyje. Do kąpieli i innych celów bez przesady, niby straszno a nic się nie dzieje. Zębów nie zażółca po umyciu itd... No zgrywam się ale co zrobię??? Na razie udaję że problem nie istnieje i jakoś żyję. Reszta w domu też. Tu nie rury są skażone a samo ujęcie. Podsiąka baktreia z miejsca zrzutu szamba i tak już będzie. Ktoś pusał o koncesji na wywóz zawartiści szamba. Coś w tym jest, zamiast ułatwiać ten proceder to się go utrudnia i podraża. Skutek widać, wyszło po czasie i teraz bezdiem jak ten kot z pęcherzem wyglądać. Nowe ujęcie budować, koszty ponosić i z naszej kieszeni ten cyrk pokrywać. A można było koncesji nie wprowadzać, to powinno być nielegalne.

Ale będą paczki na mikołaja wozić,zajączki a o wodzie zapomnijcie

Oj tam oj tam. Zaraz posypią się posty z seniorami, strażakami, biskupem czy tam innym księdzem, trochę łapek i uśmieszków.

Czegoś tu nie rozumiem, dlaczego miejscowi strażacy z OSP nie dowożą wody, dziwne oszczędności Pani Wójt???

Trzeba znieść koncesję na wywóz szamba. Nie będzie motywacji żeby szambo wypuszczać pod lasem. To że ZGIUK kupił beczkowóz za milion czy półtora czy dwa nie oznacza że musi się zwrócić kosztem emeryta z szambem.

Pani wójt musi się sama napić tej wody skażonej i w ten czas będzie informowała wcześniej a nie po pięciu dniach jak się pojawiła bakteria w wodzie trzeba spuszczać wodę z hydrantu żeby wypływała z nich czysta woda a nie brudna wstyd za taką wójtową na niczym się nieznającą. Dbająca o własny kąfort a nie o los ludzi wstyd do potęgi entej.

A gdzie w tym wszystkim jest Kasia?

Nie znam budowy ujecia ale skoro jest skarzony wodociag to ujecie wody nie ma stacji uzdatniania wody ktora powinna doprowadzic to stanu urzytecznosci?

Co zostało wybrane, to jest i lepiej nie będzie,przy tej pani ogórek jest blady

Proszę podłączyć miejscowości Gminy Wiejskiej do sieci wodociągowej Lubania. Sieć gminną przeznaczyć dla Straży Pożarnej i podlewania ogródków, ewentualnie zostawić do zasilania Pani Wójtowej !!!!

Brawo pani wójt za doskonale działanie w zabezpieczeniu w wodę dla siebie i swojej rodziny stawiając beczkę obok swojej posesji, a mieszkańcy uniegoszczy mają jeździć do Kościelnika w granicach 10km. Brawo doskonale to obrazuje pani działania, aż się nie dobrze robi patrząc na to wszystko.

Super! W Pisarzowicach byłem po wodę ostatnim razem we wskazanym miejscu i nic nie znalazłem. Nie pochodzę stąd i nie znam się, wypadało by może postawić to przy straży, bo to miejsce bardziej znane, a nie jakieś zakamarki nie wiadomo gdzie. Nie są znane też godziny, w których ta woda jest dostępna, bo może przyjechałem jak się zawinęli. Oczywiście za 2 miesiące w których występowały skażenia nie powinni pobierać opłat. Bo umowa jest za dostarczenie wody pitnej.

Od poprzedniego razu z zanieczyszczeniem wody, robiliśmy badania „prywatnie”. Bakteria była cały czas, a gmina próbowała zamieść to pod dywan, zrobić płukanie i chlorowanie, które nic nie pomogło. Ciekawe ile czasu i ile osób piło ten syf i wierzyło w scieme, ze bakterii nie ma bo w PISARZOWICACH już jest dobrze