Na początek władze Świeradowa Zdroju chcą kupić cztery ekologiczne jednoślady. Na ten cel w budżecie zaplanowano kwotę 25.000 złotych. – To jest program rowerów elektrycznych dedykowany tylko i wyłącznie dla mieszkańców – podkreśla jego autor Pan Roland Marciniak Burmistrz Świeradowa Zdroju, który wyjaśnia, iż fundamentem projektu jest walka o obniżenie emisji spalin poprzez ograniczenie ruchu samochodów.
Obecnie miasto promuje program dopłat do wymiany pieców. Sukcesem Burmistrz Marciniak określa milowy krok jakim jest bezpłatna komunikacja miejska, która tylko w lipcu, jednym małym autobusem przewiozła 16.000 pasażerów, którzy tym samym zrezygnowali z poruszania się samochodami. Wkrótce w mieście pojawią się kolejne 3 autobusy, co ma jeszcze bardziej podnieść efektywność komunikacji i zachęcić mieszkańców do rezygnacji z jazdy samochodem. Kolejnym krokiem walki ma być „zarażenie mieszkańców” (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) bakcylem korzystania z elektrycznych jednośladów. Na pytanie dlaczego mają to być rowery elektryczne Burmistrz Roland Marciniak mówi, iż miasto jest terenem górzystym i wielu z mieszkańców szczególnie tych w słusznym wieku ma problemy z jazdą na klasycznym rowerze w efekcie rezygnując z niego i przesiadając się do samochodu, co podnosi emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Burmistrz zwraca także uwagę, iż korzystanie przez Świeradowian z samochodów powoduje korkowanie się miasta i blokowanie nielicznych parkingów. – Chcemy, aby, na ile jest to możliwe, mieszkańcy zostawiali swoje samochody w domach i korzystali z komunikacji rowerowej – mówi Roland Marciniak.
Jest to pierwszy taki projekt w kraju. Tym samym władze Świeradowa Zdroju chcą udowodnić, iż można w górach wprowadzić elektryczny rower miejski dla mieszkańców. Teraz Świeradów zakupi 4 jednoślady, żeby zachęcić mieszkańców, pokazać im czym jest rower elektryczny. Docelowo za dwa lata Burmistrz chce aby w mieście było 100 takich rowerów i kilka stacji bazowych. Wychodząc dalej w przyszłość Burmistrz Marciniak mówi o możliwościach pozyskania dofinansowania na zakup elektrycznych rowerów przez zwykłych mieszkańców, którzy zamiast płacić za ekologicznego jednoślada 10.000 złotych będą mogli zapłacić tylko niewielką część tej ceny, a reszta zostanie pokryta z rządowych, bądź unijnych programów.
Z zakupionych przez Miasto rowerów nie będą mogli korzystać turyści, natomiast Świeradowianie będą mogli wypożyczać takie rowery nieodpłatnie, jednak przy ich zwrocie będą musieli wypełnić stosowną ankietę, w której odpowiedzą na pytania dotyczące użytkowania jednośladu. Dzięki tym odpowiedziom urzędnicy będą mogli policzyć tą niską emisję, czyli eko-zysk.
Ponadto jeszcze w sierpniu tego roku Świeradów Zdrój zakupi dwa elektryczne rowery górskie, które zostaną przekazane świeradowskiej policji.
Burmistrz Roland Marciniak zdaje sobie sprawę, iż w fazie początkowej mieszkańcy będą z dystansem podchodzić do codziennego korzystania z miejskich rowerów elektrycznych, jednak jak mówi od czegoś trzeba zacząć i nie ukrywa, iż wierzy, że program ten przyjmie się w Świeradowie Zdroju i mieszkańcy będą z niego bardzo zadowoleni.
Wątpliwości, co do zasadności takiego pomysłu ma Radny Bartosz Kijewski, który swoimi spostrzeżeniami i obawami podzielił się z wyborcami na portalu społecznościowym, na łamach, którego radny pisze:
Na pierwszy rzut oka cel wydaje się bardzo dobry i zbieżny także z moją wizją rozwoju Świeradowa. Kupujemy rowery do wypożyczenia dla Świeradowian by przekonywać ich do tego środka transportu, na który ze względu na cenę nie mogliby sobie sami pozwolić. Celem jest konkretne ograniczenie zużycia paliwa i emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Brzmi dobrze, prawda? Schody zaczęły się, gdy podczas komisji zaczęto wypytywać o konkrety.
Burmistrz nakreślił wizję mieszkańców wypożyczających rowery w urzędzie miasta, by dojechać do pracy czy na zakupy do marketu, tym samym zostawiający samochody w domach i oszczędzających naszą atmosferę. Realne? Chyba nie.
Wczoraj zapytałem wprost Pana burmistrza i Panią przewodniczącą rady miasta, czy skoro to taki przyszłościowy pomysł, czy są sami gotowi zostawić swoje auta w domach i przesiąść się na rowery dając dobry przykład. Nie usłyszałem odpowiedzi twierdzącej. Czy skoro osoby przekonane o słuszności pomysłu nie chcą korzystać z tego środka transportu, będzie można wymagać by statystyczny Świeradowianin nagle porzucił auto? No właśnie. Znów głównym celem wydaje się kupienie rowerów by „być pierwszym w Polsce”, bo jeszcze żadna gmina nie kupowała elektrycznych rowerów dla mieszkańców, tym samym kreowanie się w mediach na nowoczesną gminę i odciągniecie uwagi od innych niedostatków rozwojowych miasta. Bardzo typowe dla burmistrza Marciniaka.
Czy zatem rowery okażą się klapą? Moim zdaniem będą miały duże wzięcie tyle, że będą wypożyczane do rekreacji. Nie realne są plany ograniczeniu ruchu w centrum czy zmniejszeniu zanieczyszczenia powietrza, co ma być głównym celem projektu. Będą natomiast ciekawą atrakcją dla mieszkańców, a kto wie, może dzięki miejskim rowerom kilku Świeradowian przekona się do tego środka transportu. Z tego względu, jako że 25 tys. to niewielkie pieniądze z perspektywy gminy, zdecydowałem się ostatecznie projekt poprzeć.
Świeradów Zdrój jako pierwszy w naszym regionie wszedł w bezpłatną komunikację miejską, która w zaledwie kilka miesięcy przerosła najśmielsze oczekiwania i wkrótce mocno się rozrośnie. Teraz władze miasta jako pierwsze w kraju wprowadzają bezpłatne rowery elektryczne dla swoich mieszkańców. Czy Waszym zdaniem w miastach powiatu lwóweckiego taki projekt przyjąłby się, czy przydałyby się takie elektryczne jednoślady, a jeżeli tak to w których miastach?
Napisz komentarz
Komentarze