Wlepili mi dziś 100 zł mandatu za parkowanie na ul. Ratuszowej. Dzwonisz na podany nr i nie ma litości, jak zapłacisz w przeciągu tygodnia to tylko 50 zł. Z tym, że znak jest odwrotnie do kierunku jazdy i jako osoba z zewnątrz nie miałem jak go zobaczyć, a ulica jest jednokierunkowa. Nie wiem czy to zgodne z prawem żeby mandaty lepili, a mnie zbyli. Jeszcze parkomat jest bez sensu z drugiej strony ulicy. - czytamy w wiadomości od mieszkańca Gryfowa Śląskiego.
Na potwierdzenie, że znak informujący o strefie płatnego parkowania był odwrócony dostaliśmy zdjęcie. Z rozmowy dowiadujemy się jeszcze, że pracownik Chromexu, firmy która dozoruje płatne parkingi w mieście, miał wyjaśniać, że ktoś ciągle ten znak odwraca.
Mężczyzna, mimo że nie czuje się winny, zapłaci 50 zł. Jednak prosi, by zwrócić na to uwagę, bo jako mieszkaniec sąsiedniej miejscowości, który nie wie gdzie są a gdzie nie ma stref płatnego parkowania, przez głupi żart jest stratny 50 zł.
Pytana o to Straż Miejska wyjaśnia, że mandaty wystawia firma zewnętrzna, a ona zajmuje się jedynie dochodzeniem należności. Strażnicy zapewniają jednak, że przejrzą zapisy monitoringu i spróbują ustalić żartownisia, który naraża przyjezdnych na niepotrzebne koszty.
Napisz komentarz
Komentarze