Mateusz Kalka ma 26 lat, jest nauczycielem w Szkole Podstawowej w Smolniku, trenerem personalnym, a w Leśnej prowadzi siłownię. Sport był z nim od zawsze. Od małego fascynowała go piłka nożna, ale w miarę upływu lat przekierował swoje zainteresowanie na trening bardziej siłowy i kulturystykę.
Zamiłowanie do sportu, jeden do jednego, przełożyło się na wybór życiowej drogi, choć kiedy rozpoczął studia na Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, jego sportowe zainteresowania zmieniły kierunek.
Jak wyjechałem do Wrocławia na studia to zacząłem ćwiczyć już bardziej profesjonalnie, ale wtedy bardziej zaszczepiłem się treningiem siłowym, poszedłem nie tyle w trening kulturystyczny, a trójbojowy - jak najwięcej, jak najmocniej jeżeli chodzi o kilogramy. Zobaczyłem, że w miarę mi to idzie i dobrze łączyło się to ze studiami. Mój prowadzący na studiach sam startował w trójboju i wytyczał nam oldskulowe standardy - "Nie ma ćwiczenia na maszynach, tylko są wolne ciężary" - powtarzał. I od tej pory zacząłem trenować bardziej profesjonalnie.
Studia, zaangażowanie i ciężka praca zaowocowały tak powodzeniem w drodze zawodowej nauczyciela, jak i trenera personalnego. Jednak nigdy nie przełożyły się na "medale" i to nie dlatego, że Mateusz był słabym zawodnikiem. Po prostu nigdy nie wystartował w żadnych zawodach kulturystycznych. W końcu przyszedł moment, że chciał "coś mieć" z wieloletniego treningu i ciężkiej pracy, więc wystartował w pierwszych zawodach - tak na przetarcie.
Mateusz, o dziwo, nie czuł się pewnie w pozowaniu, wiec sporo pracował nad tym i zawody miały być swoistym sprawdzianem, czy "nie pozuje już jak robot". Pierwsze zawody, na których chciał się zaprezentować miały być niższej rangi (Puchar Bałtyku), tak było początkowo. Ostatecznie wystartował w zawodach, które odbywały się dwa tygodnie wcześniej - tak na przetarcie, żeby zobaczyć z czym to się je i żeby nie stresować się na Pucharze Bałtyku.
Na przetarcie wybrał zawody NPC POLAND CHAMPION SOPOT 2023 Federacji Europejskiej IFBB PRO LEAGUE, w których startowało ponad 100 zawodników z całej Europy w 10 kategoriach, w tym jedna dla pań.
Wystartował w trzech dywizjach: First Timers, Beginers i Overall i od razu wygrał w kategorii Beginers. Totalne zaskoczenie - pomyślał wówczas, że to szczęście nowicjusza, ale w drugiej kategorii Overall stanął na drugim stopniu podium, a w First Timers otrzymał wyróżnienie. Takie osiągnięcia na pierwszych i tak prestiżowych zawodach były totalnym zaskoczeniem.
Poszedłem na przetarcie, po cichu myślałem, że może dostanę jakieś wyróżnienie, albo torbę suplementów:) A ten start okazał się spełnieniem marzeń, MEGA!
Bardzo się cieszyłem, tym bardziej, że ten mój sukces bardzo docenili uczniowie. Kiedy w poniedziałek, po zawodach, przyszedłem do szkoły, uczniowie przywitali mnie przed bramą główną, gratulowali, bili brawo, naprawdę się cieszyli. I to też pokazuje, że przy ciężkiej pracy i trzymaniu się założonego celu z takiej małej Leśnej też można się przebić, można coś osiągnąć.
Mistrzowski start Mateusza Kalki nie przyszedł ani łatwo, ani "za darmo", ale pokazuje, że ciężką pracą i wytrwałością można osiągnąć bardzo wiele.
Gratulujemy!
Napisz komentarz
Komentarze